Minął rok kiedy zniknęła Lauren. Powoli tracę nadzieję, że wróci. Moje uczucia się do niej nie zmieniły. Dalej ją kocham. Moje przyjaciółki Dinah i Normani biorą mnie na imprezy i próbują sprawić żebym zapomniała o niej ale wiem, że tego nie zrobię. Za długo była w moich snach żebym od tak o niej zapomniała. Za długo była bardzo dużą częścią mojego życia. Dalej jest bo dalej dzień w dzień o niej myślę i nie potrafię przestać.
Słyszę dzwonek do drzwi. Nie mam ochoty wstawać z łóżka by otworzyć ale nikt inny tego nie zrobi bo mojej przyjaciółki nie ma w domu. Łapie za klamkę by otworzyć a przez moje ciało przechodzi dziwny dreszcz. Wzruszam ramionami i otwieram. Mój oddech przyśpiesza a moje serce omal nie wyskakuje z klatki piersiowej.
W drzwiach stoi Lauren i niepewnie się uśmiecha. Nie potrafię nic powiedzieć po prostu stoję i się na nią gapie. Robie jej miejsce żeby mogła wejść. Widzę, że jest zdenerwowana. Zapewne nie wie czy na nią czekałam czy nie i to ją tak denerwuje.
-Hej Camz. Wiem, że chcesz jakieś wyjaśnienie i dam ci je. W sumie to jest proste. Zniknęłam na rok żebym mogła z powrotem być człowiekiem. Nie jestem już aniołem i mogę z tobą być. - Wyjaśnia a ja dalej się na nią gapię nie mogąc uwierzyć, że tu jest, że stoi tuż przede mną.
Zrezygnowała z bycia aniołem żeby móc być ze mną cholera ona naprawdę mnie kocha a ja stoję jak słup bo nie potrafię nic z siebie wyrzucić.
-Nie czekałaś na mnie? - Pyta drapiąc się po karku. Rozgląda się szukając chyba dowodu na to o co przed chwilą zapytała nie uzyskując odpowiedzi ode mnie.
Cholera czemu właśnie teraz nie mogę nic powiedzieć. Może dlatego, że po roku widzisz miłość swojego życia podpowiada mi podświadomość i cholerka ma rację.
-Nie czekałaś. - Szepcze do siebie a w jej oczach doszczegam ból.
Nagle znowu mogę się normalnie poruszać i oddychać więc robię to na co miała ochotę kiedy pierwszy raz mi się przyśniła. Całuje ją. Na początku jest zdezorientowana ale po chwili oddaje mi pocałunek. Jej usta tak bardzo są idealne do moich, że żałuje, że wcześniej mnie nimi tylko musnęła. Liżę jej dolną wargę prosząc o pozwolenie, które dostaje od razu i nasze języki zaczynają swój powolny taniec. Opieram swoje czoło o jej i patrzę jej prosto w oczy.
-Też cię kocham. - Szepczę jej w usta a ona szeroko się uśmiecha kiedy dochodzi do niej, że jest to odpowiedź na jej wyznanie z przed roku.
Wcześniej mi na to nie pozwoliła więc wykorzystałam okazję i zrobiłam to teraz. Łapie mnie za biodra delikatnie ściskając i przyciągając do siebie. Zarzucam ręce na jej szyję i po raz drugi łącze nasze usta w pocałunku. Ten pocałunek jest inny. Przekazuje wszystkie uczucia, które w sobie mamy. I obietnice, że już nic nas nie rozdzieli. Lauren zrezygnowała z tego kim była dla mnie więc nie mogę tego zmarnować. I nie zmarnuje.
-----------------------------------------------------------
No i koniec. Mam nadzieje, że to krótkie ff chociaż w jakimś mały stopniu wam się podobało.
Dziękuje za wszystkie gwiazdki i wyświetlenia ;*

CZYTASZ
Angel Of My Dreams ✔
FanfictionKrótka historia Camili,której codziennie śni się anioł o szmaragdowych tęczówkach. Pewnego dnia pojawia się nie tylko we śnie.