Był wieczór a ja siedziałam na ławce tam gdzie dwa dni temu z Dinah mając nadzieję, że znowu ją zobaczę. Że teraz uda mi się z nią porozmawiać. Minuty mijały a ja zaczęła wątpić, że znowu się tu pojawi.
Kiedy już miałam wstać i odejść ktoś się do mnie dosiadł. Odwróciłam lekko głowę żeby móc przyjrzeć się tej osobie. Ale gdy tylko zobaczyłam te oczy, które na mnie patrzyły nie potrzebowałam widzieć nic więcej bo już wiedziałam kto to jest.
-Wątpiłam, że znowu się tu pojawisz. - Mówię siadając twarzą naprzeciwko niej.
-Nigdy we mnie nie wątp Camz. - Szepnęła uśmiechając się do mnie a ja za chichotałam na to jak mnie nazwała ponieważ nikt mnie nigdy tak nie nazywał.-Chyba przyszedł czas byś poznała moje imię. - Oznajmia a ja nie potrafię ukryć szerokiego uśmiechu, który wdarł się na moje usta.-Tylko gdy je poznasz już nie będę tak tajemnicza jak do tej pory. - Ostrzega próbując przybrać poważny wyraz twarzy ale zbyt jej to nie wychodzi.
-Dalej będziesz moim aniołem z imieniem czy bez. - Przyznaje a dziewczyna przytakuje i się uśmiecha.
-Lauren. Mam na imię Lauren.
Cholera.
Pasuje jej.
Ładne imię dla ładnej dziewczyny.
Uśmiecham się i chcę coś powiedzieć gdy Lauren w tym samym czasie wstaje.
-Jest późno idź do domu. - Całuje mnie w policzek i znika.
Dotykam miejsca gdzie jeszcze sekundę temu były jej ciepłe usta a mój uśmiech pojawia się od razu. Jeszcze parę minut temu nie wiedziałam o niej praktycznie nic. W sumie nie wiele się zmieniło ale przynajmniej teraz wiem jak ma na imię. Na razie mi to wystarczy.
CZYTASZ
Angel Of My Dreams ✔
FanficKrótka historia Camili,której codziennie śni się anioł o szmaragdowych tęczówkach. Pewnego dnia pojawia się nie tylko we śnie.