51

5.6K 191 7
                                    

- Wystarczy, Rose! - warknął

Ooojjj! Zawsze opanowany pan idealny się na mnie zdenerwował?!

- Nie spinaj się lukusiu - zaśmialam się - Nie chce twojej pomocy.

Westchnął ciężko, nie miał do mnie siły? I dobrze. Tak miało być, i w sumie byłam zdziwiona że nie dał sobie spokoju i nadal usiłuje do mnie dotrzeć. Przecież nie powiem mu o tym na co muszę patrzeć codzień w domu! Wstyd mi za to.

Więc nie mogłam na to pozwolić.

Jeśli się rozkleję jak stawię czola kolejnym dniom w patologicznym domu z matką pijaczką, z samotnością i brakiem pieniędzy na życie?

Gdy się od tego odetnę zacznę nowe życie, nie chcę w nim niczego co będzie mi przypominało o Sydney.

Przecież on nie zadba żebym miała juź zawsze dach nad głową jedzenie i spokojne życie. Nikt oprócz mnie tego nie zrobi.

Jego idiotyczna gadka o chronieniu mnie... nie wiem czy mam  się śmiać czy płakać.

- po prostu nie zapominaj że jesteś tylko moim nauczycielem, hemmings

###

hi, I am Luke || l.h✔✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz