Wróciliśmy do Sydney.
Stałam przed zgliszczami mojego rodzinnego domu. Nadal kręciło się tu wielu ludzi, policja i strażacy. Patrzylam na nich i nie czułam nic.
Jakby to nie miało ze mną związku.
Nie wiem nawet gdzie będę teraz mieszkać, nie mam pieniędzy ani rodziny, matt jest nie wiadomo gdzie.
- jak się czujesz? - no tak, zbawca świata hemmings musiał się tu pojawić, za nim stali Calum Ashton i jednorożec Michael
- w porządku...
- wiesz... - zaczął ash - jakbyś chciała się wypłakać to my...
- powiedzialam że jest kurwa w porządku! - wydarłam się, wyglądali na zdziwionych - Czego tu?
- Mówiłem ci że jednorożce ciągnie do twojej aury - Mike z powagą pokiwał głową - chodź...
Pozwoliłam by mnie do siebie przygarnął jednak nadal nie czułam żalu.
Bałam się jedynie o to, gdzie teraz pójdę. Jestem pełnoletnia więc muszę radzić sobie sama.
- będzie dobrze... - Jednorożec pogłaskał mnie po włosach
###
CZYTASZ
hi, I am Luke || l.h✔✔
Fanficluke jest nowym bardzo młodym nauczycielem a rose... cóż, ona jest zbuntowana ### zapraszam, LukeyMickeyCalAsh