Od dnia kiedy Niall wyznał mi to, że mnie kocha minęły dwa dni. Nie powiedziałam mu, że czuje to samo, ponieważ nie jestem pewna swojego uczucia, a nie chcę się zapędzać żeby nie robić mu później nadziei. Przez te dwa dni nie widzieliśmy się ze sobą, ponieważ chłopaki załatwiają jakieś tam sprawy o których nie chcą nam powiedzieć. Zawsze gdy z dziewczynami staramy się ich o to wypytać to mówią, że nie jesteśmy jeszcze na to gotowe. Jest to trochę dziwne... Ale oni sami w sobie są dziwni.
Dziewczyny uznały, że jako przyjaciółki spędzamy ze sobą za mało czasu. Dlatego postanowiłyśmy, że zrobimy sobie piżama party. Właśnie siedziałyśmy w moim i Gabi pokoju i oglądałyśmy już trzecią komedię tej nocy. Jednak gdy się skończyła Debbie zamiast włączyć kolejny film wyłączyła telewizor.
- nie oglądamy już ? - spytałam zdziwiona.
- nie, teraz pogadamy o chłopcach, ponieważ w naszym życiu uczuciowym teraz się naprawdę dużo dzieje. No to może na początek Candy. - powiedziała Debb.
- o czym mam mówić ?
- raczej o kim... - wtrąciła się Gabi z tym swoim uśmiechem. - no gadaj doskonale wiemy, że kręcisz z Niallem. - dokończyła waląc mnie poduszką w ramię.
- ale pomiędzy nami nic się tak naprawdę nie dzieje...
- oczywiście ! Nawet nam tu nie zmyślaj. - powiedziała Sally.
- naprawdę nic się nie dzieje. Jesteśmy przyjaciółmi i tyle.
- kilka dni temu widziałam was całujących się ze sobą, pamiętasz ? - spytała Debbie.
- to była wyjątkowa sytuacja. - próbowałam się bronić.
- wyjątkowa sytuacja na wsadzenie ci do ust jego języka ? - zapytała Sally.
- nie wiecie jak jest...
- to nas oświeć. To piżama party jest dzisiaj po to, ponieważ zaniedbałyśmy naszą przyjaźń. I tak naprawdę nie wiemy co się dzieje w życiu każdej z nas. - wyjaśniła mi Gabi.
- uh ! Niech wam będzie. - jęknęłam.
- jęki zostaw dla Nialla, a teraz przejdź do rzeczy. Ile razy się pieprzyliście ? - spytała Debbie podpierając się na swoich dłoniach i bacznie mnie obserwując.
- c-co ? Ani razu.
- poważnie ? Ja bym na twoim miejscu już dawno się z nim przespała. - powiedziała Sally.
- myślę, że kiedyś sobie uzgodniłyśmy, że ja nie jestem tobą.
- ale całowaliście się więcej niż raz, prawda ? - zadała pytanie Gabi.
- yh... tak, dosyć często to robimy. - dziewczyny zapiszczały. - nie podniecajcie się... Przecież to jest nic.
- to jest nic ? A więc opowiadaj co się jeszcze takiego wydarzyło ? - spytała zaciekawiona Debbie.
- dwa dni temu razem z Niallem wyszliśmy z klubu... I wtedy on powiedział mi...
- co ci powiedział ? Mów, że szybciej kobieto, bo nie wytrzymam ! - zaczęła mnie szarpać za ramie Sally.
- powiedział, że mnie kocha... - i znowu ten pisk.
- poważnie ? zrobił to ? - spytała podekscytowana Gabi.
- tak.
- a ty co na to ? - zapytała się Sally.
- nie odpowiedziałam mu...
- co ?! czemu ty to kurwa zrobiłaś ?! - oburzyła się czerwonowłosa.
- bo uznałam, że wole mieć jego język w moich ustach ! - odpowiedziałam nawiązując do naszej wcześniejszej rozmowy. - a tak poważnie to... po prostu nie chce się zapędzać.
- rozumiem. - odparła Debbie, chciała jeszcze coś powiedzieć, ale zadzwonił mój telefon. Chwyciłam by zobaczyć kto zadzwonił. Rozszerzyłam oczy ze zdziwienia gdy zobaczyłam kto do mnie dzwoni. Ponieważ dzwonił do mnie nie kto inny jak Matt.