Całowaliśmy się jeszcze przez chwilę. Gdy nagle Niall chwycił mnie za tył moich ud na co skoczyłam oplatając jego talię moimi nogami. Chłopak uśmiechnął się przez pocałunek i skierował się w kierunku schodów. Zaniósł mnie do swojego pokoju nie przerywając pocałunku i położył na swoim łóżku. Zawisł nade mną i wtedy rozłączył nasze usta. Spojrzał w moje oczy i uśmiechnął się co odwzajemniłam. Musnął jeszcze raz moje usta i po chwili przeszedł ze swoimi pocałunkami na moją szyję gdzie zaczął robić mi malinkę. Próbowałam przybliżyć jego ciało jeszcze bliżej mojego, ponieważ tak bardzo chciałam mieć go blisko siebie. Kiedy blondyn skończył robić malinkę na mojej szyi z powrotem przeniósł się na moje usta. Nasze języki walczyły o dominację, a ręce chłopaka błądziły po moim ciele. Niall podniósł delikatnie koszulkę, którą miałam na sobie tak, że odsłaniała moje majtki. Po chwili nawet już jej nie miałam na sobie. Zostałam w samej bieliźnie i coraz bardziej pragnęłam bliskości blondyna. Chłopak przeniósł się z pocałunkami na mój prawy obojczyk gdzie zostawił malinkę, a potem zszedł jeszcze niżej. Zrobił kilka malinek przed moją lewą miseczką stanika. Cały czas bawiłam się włosami chłopaka, które były naprawdę miękkie, a kiedy ciągnęłam za ich końce blondyn cicho pomrukiwał. Co było po prostu nieziemskie. Chłopak zostawił jeszcze kilka malinek na moim brzuchu oraz na wewnętrznych stronach ud. Potem wrócił z powrotem do moich ust gdzie składał pojedyncze pocałunki. Po chwili się od siebie oderwaliśmy. Chłopak ostatni raz musnął moje usta swoimi i zszedł ze mnie.
- czemu przestałeś ? - spytałam trochę zdziwiona zachowaniem chłopaka.
- nie chcę żebyś myślała, że chcę od ciebie tylko jednego.
- a nie chcesz.
- nie.
- naprawdę ?
- nigdy nawet nie myśl, że chce od ciebie tylko seksu. - powiedział podchodząc do mnie i całując mnie w czoło. - dobrze ?
- tak. - chłopak zaczął grzebać w jakiejś szufladzie zawzięcie czegoś szukając.
- co to jest ? - spytałam gdy zobaczyłam, że na podłodze oprócz sterty innych rzeczy znalazła się jakaś ulotka.
- w naszym mieście organizują jakiś konkurs. - powiedział nie patrząc na mnie tylko dalej szukając czegoś.
- co za konkurs ? - tym razem się do mnie odwrócił.
- wiesz tworzysz sobie zespół, piszecie piosenkę, i występujecie wygrany podpisuje jakiś tam kontrakt i tak dalej...
- a wy się zapisujecie ? - zapytałam zaciekawiona.
- nie...
- czemu ?
- mam lepsze rzeczy do roboty niż latanie po scenie.
- może ja z dziewczynami się zapiszemy... - powiedziałam pod nosem, ale nie sądziłam, że Niall mnie usłyszy.
- chcesz śpiewać ?
- to znaczy ja nie... ale to zawsze było marzeniem Debbie... A my byśmy miały z tego frajdę.
- jak tam chcesz... zapisy trwają do końca tego tygodnia.
- czemu nie chcesz spróbować ?
- bo nie chcę... ale wy macie szanse.
- skąd wiesz skoro nigdy nie słyszałeś jak śpiewamy ?
- wystarczy, że dobrze wyglądacie i już macie gwarantowany finał.
- nieprawda... do tego trzeba mieć również talent.
- tłumacz to sobie jak chcesz kochanie.
- ale na czym to polega ?
- od następnego tygodnia się to zaczyna. W pierwszy tydzień śpiewacie pierwszą piosenkę. Jeżeli przejdziecie dalej to w następnym tygodniu kolejną i tak dalej aż do finału, czyli gdzieś tak połowy sierpnia.
- skąd ty tyle o tym wiesz ?
- organizują to co roku. Niektórzy podpisują kontrakty, ale nie wybijają się zbyt wysoko, a niektórym się nawet to udaje.
- ale warto spróbować.
- pogadaj z dziewczynami, jak się zgodzą to pójdę jutro z tobą żebyś się mogła zapisać.
- okey.