Zmiana | V (Taehyung)

88 10 2
                                    

Ludzie boją się zmian. Zmian na gorsze. Boją się zobaczyć coś i nie być w stanie tego zmienić. Taką zmianą dla ciebie był brak uśmiechu na twarzy, po której nigdy byś się tego nie spodziewała.
Idąc ulicą po pracy,  nagle coś przykuło twoją uwagę. W kąciku oka zobaczyłaś znajomą twarz, obróciłaś się i ujrzałaś jego. Taehyung. Rzadko kiedy widywałaś go poza studiem lub mieszkaniem. Nieczęsto wychodził a już na pewno nie razem z tobą. To było zbyt duże ryzyko. Pomimo wszystko, kiedy nie zauważył cię w tłumie, postanowiłaś podejść. Stanęłaś bliżej i uśmiechnęłaś się do niego, lecz on odwrócił wzrok tak szybko jak na ciebie spojrzał. Ty jednak nie dałaś za wygraną, zbliżając się jeszcze bardziej, aż po chwili Taehyung zniknął w jednej z uliczek. Poszłaś za nim. Kiedy weszłaś za mur, zobaczyłaś jego nieruchomą sylwetkę. Obrócił się i powoli do ciebie podszedł *gif*.
- Nie możesz tego robić - Te słowa zabolały o wiele bardziej, bo na jego twarzy nie widziałaś śladu rozbawienia. Jedynie powagę i odrobinę irytacji.
- Czego? Podchodzić do swojego chłopaka na ulicy? - wyciągnęłaś do niego rękę, ale natychmiast się odsunął, zachowując między wami dystans. Denerwowało cię to.
- Właśnie - popatrzył na ciebie smutno. - Pamiętaj kim jestem. Jeśli ktoś nas zobaczy...
- Wcale nie musi! Tae, odrobina ryzyka nie zaszkodzi - Nie rozumiałaś co się z nim działo ani kto i czego mu naopowiadał. Do tej pory nigdy tak nie reagował, a wszelkie zakazy traktował jak zabawę.
Mając wrażenie, że go przekonałaś, zarzuciłaś mu ręce na szyję i zbliżyłaś swoje usta do jego. Jednak on natychmiast złapał twoje nadgarstki i odsunął cię na długość ramion. Pokręcił głową i odszedł szybkim krokiem.
- Przepraszam - wyszeptałaś zanim zdążył zniknąć za murem, ale byłaś przekonana, że cię nie usłyszał.

***

Następnego dnia, wchodząc do mieszkania, zobaczyłaś swojego chłopaka siedzącego na kanapie z pochmurną miną. Trzymał w dłoni telefon i mogłaś tylko zgadywać, że to jego zawartość była przyczyną tej zmiany.
- Tae? - Podniósł na ciebie wzrok, ale nie powiedział słowa, więc postanowiłaś kontynuować. - Wszystko okej?
To pytanie również nie wywołało spodziewanej reakcji. Chłopak wzruszył jedynie ramionami.
- Mhm - mruknięcie było jedynym co od niego uzyskałaś.
Bardzo zaniepokojona tym zachowaniem, odłożyłaś swoje rzeczy i usiadłaś obok niego. Położyłaś mu rękę na kolanie i czekałaś aż na ciebie spojrzy, ale to nie nastąpiło. Taehyung wciąż wpatrzony był jedynie w ekran w jego dłoniach.
- Widzę, że coś jest nie tak. Tae, porozmawiaj ze mną - powiedziałaś szeptem, czując się niezręcznie z tym brakiem zainteresowania.
- Porozmawiaj dzisiaj z Jiminem, okej? - odburknął, dalej nie odrywając wzroku od telefonu. Tym razem już cię zdenerwował.
- Kim Taehyung! - podniosłaś głos, ale przynajmniej coś tym osiągnęłaś.
- Czego chcesz? - chłopak rzucił komórkę na stół i wbił w ciebie swoje spojrzenie.
- Ciebie! Tae, mam wrażenie, że wcale cię tu nie ma - nareszcie mogłaś mu się wyżalić.
- Mnie? - W tym momencie chłopak poderwał się ze swojego miejsca i zaraz poczułaś jego usta na swoich. Pocałunek był szybki, agresywny, chłopak oparł swoje dłonie po obu stronach twojej głowy, jeszcze bardziej przyciskając cię do kanapy. Nie wiedziałaś co zrobić i zanim się zorientowałaś Tae złapał cię za nadgarstek i pociągnął w stronę sypialni.
- Taehyung! - krzyknęłaś a chłopak natychmiast się zatrzymał.
Miałaś łzy w oczach, ale wyraz jego twarzy cię przerażał. Złość na twarzy i wzrok ociekający smutkiem. To nie było normalne. To była zupełna odwrotność waszej codzienności i to cię przerażało.
- Tae - spróbowałaś jeszcze raz, łagodniej, ale to nic nie dało.
- Co? Już mnie nie chcesz? - zakpił, drwiąco unosząc jeden kącik ust. - Jasne, nie ma sprawy. - Podniósł do góry swoją dłoń, w której wciąż trzymał twoją rękę, po czym demonstracyjnie ją puścił, a ty pozwoliłaś jej opaść, nie wiedząc co robić. - Proszę. Ale mogłaś zdecydować się wcześniej.
- Na co? - Zabrakło ci słów.
Jednak Tae wcale cię nie słuchał. Kiedy znów złapałaś go wzrokiem był już w drodze do drzwi. Wyszarpnął kurtkę z wieszaka i nie patrząc na ciebie zniknął w korytarzu.
Ze łzami w oczach stałaś tak jeszcze chwilę, po czym poszłaś usiąść na jego miejscu. Ukryłaś twarz w dłoniach i kiedy po jakimś czasie ją podniosłaś, zobaczyłaś na stoliku telefon chłopaka. Może to pomoże ci zrozumieć jego zachowanie. Wzięłaś do ręki urządzenie i już pierwsze słowa niemal sprawiły, że stanęło ci serce, a wasze wspólne zdjęcia tylko potwierdziły obawy.

"Kim Taehyung dating scandal"

——————————

Dostałam kilka gifów ze słodkim Tae, ale do nich pojawi się coś może następnym razem.
Dzisiaj zdecydowanie miałam wenę na coś smutniejszego i mam nadzieję, że też się podoba ^^

Kpop GIF ImagineWhere stories live. Discover now