- No hej - powitał mnie serdecznie Robert - proszę, to dla ciebie - wręczył mi bukiet czerwonych róż.
- Hej - odpowiedziałam - to bardzo miłe, dziękuję - dodalam z zawstydzeniem.
Robert otworzył mi drzwi, wsiedliśmy do samochodu i odjechaliśmy.
- Opowiesz mi coś więcej o sobie? Bo narazie wiem tylko, że na imię ci Ania.
- Nie wiem co jeszcze chciałbyś wiedzieć... Może po prostu pytaj a ja odpowiem. - zaproponowalam spoglądając na niego.
- Hm.. No powidz mi ile masz lat, czym się interesujesz, co lubisz robić? No wiesz...
- OK... Nazywam się Ania Starzyńska, mam prawie 19 lat, studiuje AWF w Warszawie, gram w piłkę. Mieszkam tylko z mamą, no i... to chyba tyle.
- Oo w piłkę. Siatkówka? Koszykówka? Czy piłka ręczna? - dopytywał Robert
- Piłka nożna - odparlam z zadowoleniem
- Żartujesz, prawda? - dopytywał z niedowierzaniem
- Mówię serio- zaśmiałam się- A ty ? Powiedz coś więcej. Bo wiem tylko , że..
- Że jestem, Robert Lewandowski, kapitan reprezentacji polski? Tak, to ja...
- Czyli to jednak ten ROBERT LEWANDOWSKI.... - pomyślałam
- Mam 28 lat, jestem piłkarzem Bayern Monachium i tam mieszkam. Po nowym roku wracam do domu. Przyjechałem tu do mamy, no i... poznałem ciebie - powiedział po czym uśmiechnął sie do mnie.
Ja tylko odpowiedziałam mu na to tym samym... Byłam lekko rozkojarzona, w końcu koło mnie siedział Robert Lewandowski...
Przez resztę drogi panowała zupełną cisza. Podjechaliśmy pod jedną z ekskluzywnych restauracji w Warszawie. Wsiedliśmy z samochodu i Robert rozejrzał się wokół nas.
- Cholera... brukowcy, spadamy stąd, pojedziemy do mnie - szybko wsiedliśmy do samochodu i odjechaliśmy - Bardzo cię przepraszam, nie chce robić ci problemów, lepiej żeby na razie nikt nas nie widział
- OK, rozumiem- powiedziałam z uśmiechem
- Nie zrozum mnie źle... Wypijemy tę kawę u mnie. Obiecuje, że ci to zrekompensuje - dodał, po czym położył rękę na moim kolanie.
- Jasne, spoko - odpowiedziałam.
Wcale nie przeszkadzała mi ta ręka, jednak Robert szybko ją zabrał, aby zmienić bieg.
- To tutaj! - rzucił Robert, gdy podjechaliśmy pod jakiś duży dom - zapraszam! - otworzył mi drzwi
Ja tylko się uśmiechnęłam i udałam się za Robertem.
- Rozgość się - powiedział Robert, kiedy weszliśmy do domu.
- Dziękuję - odpowiedziałam kiedy zabrał moją kurtkę, aby ją odwiesić.
- Idę zrobić tę kawę, zaczekaj w salonie - dodał chłopak.
- OK. Robert...
- Tak?
- Mogę poprosić herbatę? - zapytałam
- No jasne. Będzie herbata! - znów się uśmiechnął
Siedziałam w salonie i przyglądała się konsoli, która stała tuż obok telewizora.
- Gotowe! - powiedział Robert i postawił filiżanki na stole.
Od razu zaczęłam pić.
- Robert?
- No?
- Moglibyśmy zagrać? - wskazałam na konsole
- Haha, no pewnie! - zerwał się i uruchomił sprzęt.
- Tylko... ja nie umiem - dodałam z zawstydzeniem.
- Nic nie szkodzi, naucze cię. Skocze tylko do toalety. Zaczekaj na mnie - powiedział i zniknął gdzieś za ścianą.-----------------------------------------------------------
I jak? Mam nadzieję że OK. Czekam na wasze opinie ;*
Pozdrawiam💝
CZYTASZ
Na zawsze... | RL9
FanfikceAnna to przeciętna 19-latka, jej życie nie jest zbyt interesujące. Do czasu gdy pojawia się przystojny i poukładany brunet. Zobaczcie sami jak potoczą się jej losy :)