- Czy mi się wydaje, czy przed chwilą ten przystojniak się na Ciebie spojrzał - powiedziała radośnie Ana. Nie wiem czy ona chce mnie z kimś na siłę zesfatać, ale nie podoba mi się to.
- Nie, pewnie Ci się coś pomyliło- próbuje jakoś wmówić mojej przyjaciółce, że nic takiego nie miało miejsca, ale jej się nie da tak łatwo zmylić
-Nie wydawało mi się- oburzyła się i zwróciła przy tym uwagę kilku osób z klasy
- Uspokój się, bo wszyscy się gapią
Niech ona będzie już cicho, błagam...
- No już dobrze, ale powiedz mi coś o nim, jaki jest, jak ma na imię- no i się rozmazyla, pięknie
- No więc, ma na imię Harry, jest arogancki dupkiem i ogólnie nie polecam
Spojrzała się na mnie jakbym była kosmitka, ale do sali weszła nauczycielka i zaczęła prowadzić lekcje. W myślach jej dziękuję, że uratowała mnie przed tą okropna rozmową. Niech Ana znajdzie sobie kogo lepszego, a nie takiego gnoma jak Harry. Przecież on nawet ładny nie jest.
Lekcja zleciala mi szybko. Nim się spostrzegłam a połowa klasy wyszła już z sali. Razem z Ana podazylam za nimi i poszłyśmy na stołówkę.
Wyciągnęła z torebki wcześniej zrobiona sałatkę i sok pomarańczowy. Taki już mój zwyczaj. Dziewczyna wzięła tylko jabłko, ale przez większość czasu bawiła się nim.
- Nie jesz? - zapytałam brunetki
- Nie jestem głodna, rano zrobiłam sobie naleśniki - odparła
- Jak tam chcesz- powiedziałam, kiedy coś a raczej ktoś zwrócił moją uwagę.
Na środku stołówki był tak zwany kącik elity. Siedziała przy nim drużyna piłkarska i cheerleaderki. Harry siedział do mnie odwrócony i rozmawiał z jakąś blondynka. Jego zwrok przeniósł się na mnie a na moje policzki momentalnie zagościły rumieńce.
Wróciłam do siebie dopiero w momencie kiedy Ana klasnela przed moją twarzą.
- Mowila coś? - zapytałam się jej trochę nieśmiało
- Co się z Tobą dzieje? Opowiadałam Ci właśnie, że wczoraj dzwonił do mnie Tom
- A tak, tak, i co z nim?
- No wiesz, mówił mi, że chciałby do mnie wrócić... - i zaczęło się od nowa. Tak wyglądał mój lunch. Ana mówiąca o jej byłym, Harry zerkający na mnie a ja próbowałam poukładać swoje myśli co swoją drogą mi nie wyszło.
No cóż, nie można mieć wszystkiego...
YOU ARE READING
Imperfect || H.S
Teen FictionNiestety nie mogłam długo cieszyć się spokojem. Do pokoju wpadł kędzierzawy. - Mogę w czymś pomóc? - zapytałam trochę zirytowana - Śliczny głosik mała- uśmiechnął się i pokazał zapewne swój najlepszy uśmiech - D-dziekuje- odpowiedziałam...