Czytałam książkę kiedy do pokoju wszedł Harry. Czego on znowu ode mnie chce? Przyjrzałam mu się. Ma na sobie ubrane przetarte dżinsy i białą koszulkę w serek.
- Ktoś tu się gapi- powiedział zachryplym głosem, gdyby to był ktoś inny mogłabym powiedzieć, że to było seksowne
- Oh spadaj- rzucialam w jego stronę poduszka, ale w odpowiednim momencie ja złapał
- Nie przyszedłem się tu kłócić
- To po co tu jesteś?- warknelam na niego. Nie dość, że mam okres to jeszcze zakłóca mi spokój kiedy czytam książkę
- Trochę grzeczniej mała, ale wracając do tematu, chciałbym Ci pomoc - powiedział i pokazał szereg białych zębów
Pomoc mi? Ale za cholerę nie wiem w czym. Ten chłopak to człowiek zagadka.
- Niby w czym?
- No wiesz - zastanowił się- zaczelibysmy od zakupów, potem może fryzjer
Zaczął wymieniać, ale ja w połowie przestałam go słuchać. Znowu to robi. Nie ma swojego życia?
- Nie potrzebuje Twojej pomocy
- Na pewno? Nie wydajesz się być przekonująca
Ja go zaraz skrzywdzę. Obiecuję.
- Idź lepiej do Jasona albo do jednej z tych pustych blachar
- Oj, ktoś tu ma niewyparzony język, a wydawała się być taka cichutka
- To ty mnie jeszcze dobrze nie znasz - już chciał coś powiedzieć, ale mu przerwalam- mogę zadać Ci jedno pytanie?
- Już zadalas- to miało być śmieszne? Jakoś się nie usmialam
- Po co chcesz to zrobić? Nie zbawisz świata zmieniają mnie
- Może nie, ale co się nie robi dla siostry kumpla
- Czy ty chcesz mu się jakoś podlizac?- nie, tego jeszcze nie było
- Nie, chce ci pomóc, to źle?
- Sama nie wiem, dziwne - zastanowiła się przez moment. Może to jakiś zakład? Zmieni mnie, rozkochać w sobie a później rzuci.
- To jak będzie?
- Co za to będziesz mieć?
- O co ci teraz chodzi? - czy on jest tak tępy czy tylko takiego udaje?
- Czy dostaniesz coś za to, że mnie odmienisz- powiedziałam robić cudzysłów w powietrzu
- Nic a nic, to będzie dla mnie przyjemność
- Nie wiesz na co się piszesz
- Czyli się zgadzasz? - zapytał uradowany. Nie zdążyłam nic powiedzieć a brunet już wyszedł.
Siedzę teraz na łóżku zastanawiając się po co on to w ogóle robi? Nie sądzę, że ma dobre serduszko i chce mi pomóc. Coś musi się w tym kryć, tylko co?
Nie chcę być jego kolejna ofiara. Nie chcę być jego kolejna laską do jednorazowe seksu.
Może i jest trochę, ale tylko trochę przystojny, ale na pewno nie będzie się bawić moimi uczuciami. Może Jason wybije mu to z glowy? Może go jakoś przekona? Muszę dzisiaj z nim porozmawiać.
YOU ARE READING
Imperfect || H.S
Teen FictionNiestety nie mogłam długo cieszyć się spokojem. Do pokoju wpadł kędzierzawy. - Mogę w czymś pomóc? - zapytałam trochę zirytowana - Śliczny głosik mała- uśmiechnął się i pokazał zapewne swój najlepszy uśmiech - D-dziekuje- odpowiedziałam...