Cięcie się
Jednodniowe diety
Głodowanie
Próby samobójcze
To wszystko miało miejsce w moim życiu, ale nikt tego nie dostrzegał. To się zmieniło gdy poznałam jego....
Okładlę wykonała Diimia <3
...
357 w dla nastolatków (grudzień2016)
259 w dla nastol...
Dziś ten piękny dzień. Wstałam dosyć wcześnie bo o 7. Przyszykowałam sobie ubrania na kolacje wigilijną i sprawdziłam czy mam zapakowane prezenty dla wszytkich. Zayn nadal spał -Zayn. -najpierw szepnełam. Nic -Zayn - powiedziałam trochę głośniej. Nic -Zayn! -nadal nic. Nachyliłam się nad nim i lekko pocałam w policzek. -Tak to ja się mogę budzić codziennie -przyciągnął mnie do siebie -czyli podziałało. -Zayn? -Mhm -Na dole czekają na nas -na to ciężko westchnął, podniusł się i podszedł do szafy -Mogę ci wybrać ubrania? -W sumie, czemu nie. -Jej! -chłopak poszedł do łazienki, a ja zaczęłam mu wybierać ciuchy. Zdecydowałam się na czarne rurkowate spodnie i szarą bluzę. Zapukałam do łazienki i weszłam do niej. Zastałam tam Zayna bez koszulki. -Ktoś tu się zarumienił. Wstydzisz się mnie? -Nie -brunet podszedł do mnie i przytulił z całej siły. -Zaraz mnie udusisz. -odsunęłam się lekko. -tu masz ubrania. Przyszykowałam ci też na wigilię -Kochana jesteś -lekko mnie pocałował, a ja wyszłam z łazienki i zeszłam na dół. -Gdzie Zayn? -W łazience. -podbiegł do mnie biały kotek -Jak go nazwaliście? -Kot -Bardzo oryginalne imię -prychnęłam. Usłyszałam zbieganie po schodach. Nagle ktoś zakrył mi oczy i przytulił do siebie -Zgadnij kto -Niech pomyślę, najskromniekszy na świecie pan Zayn? -No zgadłaś -Jesteście razem -spytał Niall -Nie -powiedziałam -Powinniście -popatrzyłam w te piękne czekoladowe oczy Zayna które mówiły wszystko.
...
Jest 15.30! Za trzydzieści minut kolacja, a ja jeszcze nie gotowa. Szybko weszłam do łazienki i wzięłam prysznic. Wtedy zdalam sobie sprawę, że nie wzięłam ubrań. Oh shit! Owinęłam się ręcznikiem i weszłam do pokoju, siedział w nim na nieszczęście Zayn. W trybie ekspresowym chwyciłam ubrania i znowu znalazłam się w łazience. Przebrałam się, podkręciłam i weszłam do naszej sypialni.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
-Wooow -powiedział Zayn gdy mnie zobaczył -Pięknie wyglądasz -podszedł do mnie i objął w tali -Ty też całkiem, całkiem. Była już 15.54 więc postanowiliśmy zejść i poustawiać prezenty pod choinką. Poprosiłam mulata aby mi pomógł bo sama nie dałam rady unieść tej torby. U chłopaków w domu jest zwyczaj, że najpierw otwieramy prezenty, a potem zasiadamy do stołu. Tak też zrobiliśmy. Harry był zadowolony z kapci, Louis gdy zobaczył wielką pluszową marchewkę zaczął biegać i krzyczeć ,,Mam marchewkę! Dostałem marchewkę!", Niall jak widać też był szczęśliwy bo dostał kupon do nandos, Liam się do mnie uśmiechnął gdy zobaczył książkę, a Zayn podbiegł do mnie i pocałował. -Musisz zobaczyć mój prezent -szepnął i podał mi białe pudełko. Odkryłam wieczko, a w pudełku było kolejne pudełko, potem znowu, i znowu. Gdy dogrzebałam się do końca na samym dnie leżał mały misio, perfumy które swoją drogą pachniały przepięknie i karteczka z napisem ,,Zostaniesz moją dziewczyną?". Spojrzałam na chłopaka -Tak -Co? Nie słyszałem -Tak!!! -rzuciłam mu się na szyję