Robię cię w balona!

1.4K 104 124
                                    

Z okazji niezapomnianej sceny z ''balonowym'' Johnem z najnowszego odcinka, stworzyłyśmy specjalnie z tego powodu ten oto one shot.  Kwestie balona zostały odznaczone pogrubioną czcionką, aby były dla was bardziej przejrzyste.

Życzymy miłego czytania! ♥

~~~

- Oh, BaloJohnie... Jesteś taki... Gładki... - detektyw pogłaskał go, powodując, że balon wydał z siebie dziwne odgłosy.

Oh... dotykaj mnie bardziej... niżej... twoje dłonie... Boże... zaraz pęknę...

Sherlock pociągnął za sznurek balona, po czym złożył mu pocałunek na okrągłym czole.

Tak... oh... tego mu było trzeba... ten mężczyzna jest nieziemski... 

Brunet zaczął kreślić palcami linie po jego gładkiej powierzchni, nie odrywając ust od jego namalowanych czarnym markerem:

-  Oh... Sprawiasz, że jest mi błogo...

Gdybym tylko miał kończyny... Nie masz pojęcia jak bardzo bym cię wykorzystał... Zrobiłbym z ciebie swojego niewolnika... Chodziłbyś przy mnie jak w zegarku... Spełniałbyś wszelkie moje zachcianki swoim ciałem... Oh.. Ja chyba... Nie spokojnie... Im bardziej o tym myślę... Tym staję się większy... 

- BaloJohnie... Czy pozwolisz... Że cię wydmucham?

Wydmuchać? Mnie? Nie... Nie pozwalam... Nie możesz... Ja jestem dominem.. Ty uległym... Nie wpychaj swojego fajfusa tam, gdzie nie pozwalają.

- Widzę, że nic nie mówisz. Uznam to za "tak"... - nacisnął  palcami delikatnie bliżej związanego sznurkiem miejsca.

Wow... Odkryłeś Amerykę... ''Nie mówię''... Ah... Tak... Ciekawe jak... PRZECIEŻ JESTEM CHOLERNYM BALONEM, DO HELOWEJ NĘDZY!!! 

Jak mam niby mówić, skoro nie mam ust... I w ogóle nie żyje... W pewnym sensie. 

Nawet się nie waż tego robić... Nie waż się mnie wykorzystywać, aby sobie zrobić dobrze... Nie chce być jedynie zamiennikiem... 

Ja... Ja chce, abyś mnie prawdziwie kochał... Abym ja był twoim tru loff... A nie tamten... Doktorek... Co ty w nim widzisz?! 

Detektyw spojrzał na niego, lekko mrużąc oczy. Palcem przejechał powoli po jego ustach, ostrożnie, aby nie rozmazać markera.

- Mimo tego, że jesteś wypełniony powietrzem w środku to jednak mam wrażenie, że nie tkwi w tobie jedynie pustka...

Skąd... co... jak... Nie... Przejrzał mnie? Przejrzał moją pokerową minę narysowaną markerem? Jak to możliwe? 

- Czuję.. jakbyś starał się mi coś przekazać... - okręcił sobie sznureczek wokół palca. - Ale to mogą być tylko moje przywidzenia spowodowane tym, że wyobrażam sobie, iż to co robię z tobą zrobię z Johnem... Kiedyś tam...

''Z Johnem''... ''Kiedyś tam''... O niedoczekanie twoje... Wypierdzielaj... Nie dotykaj mnie... Ratunku! Molestują mnie! Policja! Niech ten cały Graham tu przyjedzie! Niech zamkną tego zboka! 

- Przynajmniej ty nie protestujesz... Doskonale spełniasz moje potrzeby... Hm... - ujmuje w dłonie okrągły czerwony balon, przypatrując mu się z ciekawością szalonego naukowca. Nagle wpada na genialny pomysł. - Po co mi John?! Mogę mieć przecież ciebie! Mogę cię zabierać na miejsca, zbrodni, spać z tobą, nie trzeba cię karmić, a od czasu do czasu nadmuchać! Czyż to nie idealne wyjście?! - cieszy się niczym typowa fangirl.

The Gay Is On | Zbiór ffOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz