Część 1

64 10 3
                                    


        Osiemnastolatek zmierza na różne cmentarze kilka razy w ciągu dnia. Napotyka setki ludzi roniących łzy. On pozostaje z kamiennym wyrazem twarzy. Taki widok go nie rusza, przyzwyczaił się. Zastanawiacie się, kim jest osoba o stalowym sercu? Odpowiedź jest prosta- jestem grabarzem.
         Pobudka. Charlie, obudź się, musisz iść do pracy. Czarna koszula, marynarka i spodnie mam już przygotowane. Potem szybka toaleta. Następnie śniadanie. Na końcu zostało już tylko wyjście z domu. Dziś mam tylko trzy zlecenia. Eh, dam radę. O dziewiątej docieram na miejsce. Dom pogrzebowy- witam w mojej codzienności. Wraz z trzema innymi grabarzami docieramy w pierwsze miejsce. Wiemy, że kobieta, która zmarła miała blisko dziewięćdziesiąt lat. Gdy niesiemy trumnę, dostrzegam na cmentarzu około dwudziestu osób. Nie jest to dużo. Gdy moi pozostali współpracownicy zasypują włożoną już trumnę do ziemi, zaczynam przyglądać się twarzom. Zapłakane, czerwone, podpuchnięte oczy nie robią na mnie większego wrażenia. Słone łzy padające na trumnę także. Krzyki lub donośne szlochy... Ta praca niszczy człowieka. Stajesz się wytresowanym, nieempatycznym robotem, za cel stawiającym sobie tylko zadowolenie z usług. Z każdym kolejnym pogrzebem psujesz się coraz bardziej, aż w końcu doprowadzasz się do stanu lalki- bezuczuciowej, pustej w środku kukły bez serca.

Kamienne Serce Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz