Kamienne Serce

Część 11

Grób.
Cmentarz.
Ciało pod ziemią, dusza w niebie.
-O, Scarlet. Nie ma cię tu. Jestem sam. Nie mam nikogo.
O, Scarlet. Po co to zrobiłaś? Dlaczego mi nie powiedziałaś? Razem mogliśmy wszystko. Pamiętaj. Dalej możemy. Będziemy się za siebie modlić, dobrze?
O, Scarlet. Zniknęłaś tak nagle, bez uprzedzenia. Taka była twoja wola. Mieszkałaś sama. Nie miałaś rodziny. Ale miałaś mnie! Mogłem ci pomóc. Wspólnie dalibyśmy radę.
O, Scarlet. Wiem, że kiedyś miałaś depresję. Ona chyba wróciła. Nasze ostatnie dni razem nie były takie, jak na początku. Byłaś inna, przygnębiona. Depresja to była twoja codzienność. Ona była cały czas. Tylko skutecznie ją maskowałaś.
O, Scarlet. Byłaś dla mnie nie tylko dziewczyną i przyjaciółką, ale także drugą mamą. To ty, skarbie, nauczyłaś mnie od nowa uczuć. Dzięki tobie nie jestem kukłą, mogę śmiało nazwać się człowiekiem.
O, Scarlet. Wczoraj poszedłem do naszej ławki. To wielkie drzewo, które nad nią rosło zostało wycięte. Poprzez deszcz wszystkie napisy się rozmyły. Ale spokojnie, nie bój się. Koniec tej ławki nie oznacza końca nas. Powtarzam, my dalej istniejemy.
O, Scarlet. Spójrz, położyłem ci na grobie bukiet czerwonych róż. Podobają ci się? To twoje ulubione kwiaty.
O, Scarlet. Miałem tyle planów. Na walentynki chciałem cię zabrać do kina, a na dzień kobiet do teatru. Ubrałabyś wtedy tą piękną, czarną sukienkę. Mogłabyś grać księżniczkę.
O, Scarlet. Mimo tego, że jesteśmy w dwóch różnych światach, wciąż czuję twą obecność. Jesteś tu? Powiedz czasem coś do mnie. Cały czas tęsknię.
O, Scarlet. Nie jestem już grabarzem. Stwierdziłem, że jest to zbyt wyniszczające. Wszystko dla ciebie. Masz jeszcze jakieś prośby? Mów, spełnię wszystkie.
O, Scarlet. Muszę już kończyć. Obiecuję. Będę przychodził i rozmawiał z tobą codziennie.
O, Scarlet. Brakuje mi ciebie. Bez ciebie, księżniczko, czuję się jak wędrowiec, który idzie po pustyni bez wody.
O, Scarlet.
Kocham cię.
Zawsze będę cię kochał.
I obiecuję kwiatuszku.
Nigdy cię nie opuszczę.