-Ale... Jeśli przez nią twoje życie...
-Było złe? Okropne? Kochałam ją! Była moim wzorem. Odkąd pamiętam chciałam być jak ona.
-Ale czy była to taka prawdziwa miłość?
-Nie mam pojęcia...
-Hm... No, byłyście rodziną... Ale nie wiem, czy nawet s...
-Przepraszam Charlie- łzy cisnęły jej się do oczu- To dla mnie bardzo ciężki temat...- dziewczyna powoli zaczęła się odsuwać, wstawać z ławki- Innym razem może pogadamy- pobiegła.
Siedziałem sam w ciemnym parku. Czułem się zagubiony jak dziecko, które nie może odnaleźć swojej mamy w ogromnym centrum handlowym. Nie miałem siły gdziekolwiek iść. Zdjąłem buty i zrezygnowany opadłem na "naszą" ławkę. Czułem, jakby ktoś wyssał ze mnie wszystkie siły wielkim odkurzaczem. W tym momencie nawet powieki stały się dla mnie zbyt ciężkie. Ostatnie spojrzenie na delikatnie falujące liście nade mną. Ja nie mogę. Co te powieki takie ciężkie? Zamknąłem oczy. Ręka bezwładnie opadła z ławki. "No, Charlie. Nie bądź jak jakiś skrawek płótna." Skarciłem sam siebie. Nie słuchałem. Za późno. Chyba jednak jestem jak skrawek płótna. Ktoś rzucił mnie w kąt. Nie mam w sobie ani grama życia. No tak. Płótna przecież nie żyją.
CZYTASZ
Kamienne Serce
Teen FictionCharlie nie jest typowym osiemnastolatkiem. Przez niecodzienną pracę jest zupełnie nieempatyczny. Wszystko zmienia się, gdy na swojej drodze spotyka dziewczynę z problemami. Jak skończy się ich historia?