II

226 17 4
                                    

Dalsza droga minęła mam w ciszy. Podziwiałem krajobraz za oknem. Te światła, neony współgrały ze sobą idealnie. Był to piękny widok. Hyung poinformował mnie, że już dojechaliśmy na miejsce. Wysiadłem z auta i zabrałem przy okazji swój plecak. Gdy tylko odwróciłem się tyłem do samochodu, moim oczom ukazał się piękny duży dom z ogrodem. Wraz z JiMinem ruszyłem w strone wielkich dębowych drzwi. Gdy mój towarzysz je otworzył, moim oczom ukazało się piekne luksusowe wnętrze. Było ono urządzone w jasnych kolorach z ciemnymi refleksami. Było bardzo elegancko i bogato. Widać było, że JiMin sam na to zapracował. Starszy zaprowadził mnie do salonu i posadził na jasnej kanapie przed szklanym stolikiem, a sam zniknął za wysepką oddzielającą kuchnie i salon. Chwile później JiMin wrócił z dwoma kubkami ciepłej herbaty.

- Jungkook - zaczął - jak to sie stało, że błąkałeś sie na ulicy sam ?

- J-ja ... - nie mogłem nic z siebie wydusić - nie chce o tym rozmawiać .. przepraszam .. to zbyt trudne - w moich oczach pojawiły sie łzy. Mój towarzysz to zauwarzył i po prostu mnie przytulił nie pytając już o nic. Objąłem go i wtuliłem się w zagłębienie jego szyji. Zacząłem cicho szlochać, a JiMin lekko nami kołysał raz w jedną, raz w drugą strone. Gdy troche się uspokoiłem odkleiłem się od Hyunga i lekko uśmiechnąłem co odwzajemnił.

Wypiliśmy już zimną herbate i rozmawialiśmy o osiągnięciach Jimina. W zasadzie to ja zadawałem mu mnóstwo pytań na raz. A ten mi odpowiadał. Dowiedziałem się, że Hyung pochodzi z biednej rodziny, a to co ma teraz zawdzięcza zwykłemu przypadkowi. Widać było, że pracuje każdego dnia ile sił by utrzymać to na co zapracował. Byłem nim zafascynowany. Wysłuchiwałem każde słowo, jego mimika twarzy idealnie pasowała do opisywanych zdarzeń.

Gdy już oby dwoje poczuliśmy senność Jiminie zaprowadził mnie na góre gdzie znajodwały sie sypialnie. Hyung otworzył jedne z ciemnych drzwi, a moim oczom ukazał się średniej wielkości pokój z dwuosobiwym łóżkiem na samym środku pomieszczenia. Po prawej stronie była szafa i mała komoda. Po lewej drzwi, ktore były lekko uchylone. Spojrzałem na starszego, a ten się uśmiechnął, na co zareagowałem soczystym rumieńcem. Pożegnaliśmy się i udaliśmy do swoich sypialni. Poszedłem jeszcze do łazienki, która ukazala mi się za dodatkowymi drzwiami w pokoju. Szybko się umyłem i w samych bokserkach popędziłem do łóżka po czym przykryłem się szczelnie kąłdrą i zasnąłem.

Jimin pov.

Obudziły mnie krzyki i szloch dobiegające z sypialni Jungkooka. Szybko ruszyłem w tamtą stronę, gdy otworzylem drzwi przeraziłem się. Kookie był caly roztrzęsiony powtarzał w kółko:
" On mnie znajdzie, znów to zrobi ". Szybko podbiegłem do młodszego i go przytuliłem, a on wtulił się we mnie. Mówiłem do niego, że nikt go nie znajdzie i nic mu się nie stanie. Chciałem go uspokoić. Jego zachowanie doprowadziło mnie do łez. Bałem się o niego. Cały czas zastanawiałem się co ten ktoś mu zrobił. Głaskałem Kookiego po głowie by się uspokoił. Kiedy mialem pewność że zasnął ponownie, ułorzylem go na łóżku okrywając kołdrą. Sam usiadłem na fotelu i obserwowałem zapłakanego, śpiącego chłopca. Wkrótce sam przegrałem ze snem.


~ Kookie_Sweets

_____________________________________
Poprawione:
30.04.2017r.

I'm gonna give you my love II JiKookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz