One Shots || JB

15

- Słuchaj, kochanie. Mam dla ciebie zagadkę, okej? - powiedział Justin w moja stronę.

- Okej. Słucham - odpowiedziałam.

- Jest to jedno słowo. Na cztery litery. Mam na to teraz ogromną ochotę. Uwielbiam jak to wymawiasz i jak to robimy razem. Wiesz co to? - rzekł, a ja przez chwilę się nad tym zastanawiałam.

- Jedzenie? - odrzekłam, a Justin się zaśmiał.

- Kotek... Od kiedy słowo jedzenie  ma cztery litery? - zapytał, cały czas się śmiejąc.

- No właśnie to mi się nie zgadza. Jest to jedno słowo, tak? No to zgadzałoby się. Masz na to ogromną ochotę, tak? Ja też jestem głodna, więc wiesz... Uwielbiasz jak to wymawiam i uwierz mi, że ze wzajemnością. Pamiętasz jak kiedyś przyszedłeś do mojego domu i krzyknąłeś "Kochanie, mam dla ciebie jedzenie"? To była muzyka dla moich uszu, Justin - westchnęłam,  a Bieber próbował powstrzymać śmiech - I mówiłeś jeszcze, że uwielbiasz jak to robimy razem. Kiedyś jak robiliśmy pizze to powiedziałeś, że kochasz ze mną gotować. Wszystko się zgadza tylko nie to, że jest na cztery litery. Kurde.

- Naprawdę nie wiesz co to jest? - zapytał.

- Jeśli to nie jest jedzenie  to nie mam zielonego pojęcia - odpowiedziałam. - Powiedz mi.

- Seks, kochanie. Seks.