30 (II)

890 118 22
                                    

Pierwszy raz piszę kontynuacje jakiegoś shot'a, ale widziałam w komentarzach, że chcecie i sama postanowiłam, że mogę zrobić jakieś "szczęśliwe zakończenie" specjalnie dla Was. Więc... Zapraszam!


Minęło trzy tygodnie, a on się do mnie nie odezwał. Ale to jego wybór. Nie będę się narzucać skoro on nie chce mieć ze mną niczego wspólnego. Możliwe, że świetnie się bawi z tą blondynką, lub kilkoma innymi, swoimi kolegami, alkoholem, papierosami i wszystkimi innymi świństwami.

Siedziałam w swoim mieszkaniu i czytałam jakąś książkę. Nie miałam nawet pojęcia jaki miała tytuł, ponieważ była ona oprawiona w  jednokolorową okładkę, ale bardzo mi się podobała. Powoli ją kończyłam kiedy usłyszałam dzwonek do drzwi. Spodziewałam się, że może to być po raz kolejny moja sąsiadka, która w ostatnim czasie podrzucała mi swojego psa, kiedy gdzieś wychodziła. Stara panna z psem, która postanowiła zacząć chodzić na randki. Moim marzeniem było nie skończyć tak jak ona.

Otworzyłam szybko drzwi i już miałam przywitać kobietę, kiedy ujrzałam jej przeciwieństwo. Był młodszy. I miał inną płeć. I nienawidziłam go z całego serca.

- Co tutaj robisz? - powiedziałam oschle. Na początku chciałam mu zamknąć drzwi przed nosem, ale byłoby to zbyt dziecinne zachowanie. Wiedziałam, że kiedyś się spotkamy i będziemy musieli to załatwić jak dorośli ludzie, chociaż tylko jedno z nas zachowuje się poważnie. I tym kimś jestem ja.

- Przyszedłem przeprosić - odparł, patrząc prosto w moje oczy.

- Przeprosić? Przyszedłeś przeprosić? A więc słucham twoich przeprosin - odrzekłam. Oparłam ręce na klatce piersiowej i spojrzałam na niego.

- Możemy wejść do środka? - zapytał.

- Nie.

- A więc... Chciałem przeprosić za to jakim dupkiem byłem. Zachowałem się okropnie i... I nie mam nic na swoje wytłumaczenie. Ale zrozumiałem swój błąd. Nie będę już ćpał. Zacznę mniej pić i postaram się mniej palić. Poświęcę ci więcej czasu i mojej rodzinie, a moich kumpli... Niech szlak ich trafi. Mają na mnie zły wpływ. Za to ty masz na mnie bardzo dobry wpływ i nie mogę cię stracić. Po prostu nie mogę - powiedział. Co jakiś czas brał głębszy wdech i wstrzymywał go chwilę w płucach.

- Już mnie straciłeś, Bieber. Przeprosiny przyjęte, ale nie jestem w stanie z tobą dłużej być. Wracaj do swojej blondyny i nie pokazuj mi się... - zaczęłam.

- Pragnę Ci dać świat Twoich marzeń, pęk kwiatów polnych, błękit snów. I moje serce przyjmij w darze, w miłości, w której brak słów* - przerwał mi, a ja popatrzyłam na niego niezrozumianym wzrokiem. Zrobił krok w moją stronę i wystawił jedną rękę przed siebie. - Jesteś dla mnie całym światem, słońcem, wiatrem, lądem, wodą. Jedno wiem już dziś na pewno: chcę me życie dzielić z Tobą* - wziął głęboki wdech i złapał mnie swoją dłonią za rękę. -  Czy pamiętasz jak to było Gdy byliśmy sam na sam ? Bicie serca mi mówiło, Że dla siebie Ciebie mam. Ty tuliłaś mnie w ramionach Całowałaś usta me. Wtedy wreszcie zrozumiałem Że naprawdę Kocham Cię.*

- Co ty wyprawiasz? - przerwałam mu, wyrywając swoją rękę. - Myślisz, że jakieś głupie wierszyki z internetu naprawią wszystko w jedną chwilę? Powiedziałam ci, że ci wybaczam. Ale nie wrócę teraz do ciebie, bo ci nie ufam. Jak chcesz z powrotem mojego zaufania to musisz się postarać bardziej - westchnęłam.

- Będę się starać ze wszystkich sił. Dziękuję - odpowiedział, odwrócił się na pięcie i odszedł. Jednak wcześniej zostawił na wycieraczce jakiś liścik.

Podniosłam go i zaczęłam czytać.



Tylko ONA potrafi rozweselić w najsmutniejsze dni,
Tylko ONA ma usta, które kuszą jak żadne inne,
Tylko ONA ma oczy, które całują wzrokiem,
Tylko ONA Jedyną, z którą chcę iść przez życie,
Tylko ONA królową dnia i nocy,
Tylko ONA Najwspanialszą dziewczyną na świecie,
Tylko ONA ma uśmiech tak piękny i wspaniały jak nikt inny,
Tylko ONA Najseksowniejszą dziewczyną pod słońcem,
Tylko ONA w moim sercu,
Tylko ONA ciągle w moich myślach,
Tylko ONA tą na, której mi szczerze mi zależy,
Tylko ONA jest moją Jedyną miłością,
Tylko ONA jest Tą, którą kocham,
Tylko ONA ciągle w moich snach,
Tylko ONA tą , która zdobyła moje serce,
Tylko ONA natchnieniem na każdy dzień i całe życie,
Tylko ONA tą dla, której słońce świecie dniem, a księżyc i gwiazdy nocą,
Tylko ONA ma w sobie coś, czego żadna inna dziewczyna nie ma,
Tylko ONA jest Tą dla, której warto żyć,
Tylko ONA jest Tą dla, której jestem w stanie oddać swoje życie,
Tylko ONA skradła moje serce,
Tylko ONA jest Tą, za którą tęsknię tak mocno jak za nikim innym, nawet wtedy gdy nie widzę Jej tylko przez chwilę,
Tylko ONA i żadna inna,
Tylko Ona nie zdaje sobie sprawy jak bardzo Ją kocham..
.*

On jest szalony. To jest pewne.



*Wierszyki, które kiedyś znalazłam w internecie i teraz, moim zdaniem, idealnie pasowały do sytuacji.



___________________

Za szybko Wam to idzie, skarby moje. Ale specjalnie dla Was druga część!

Mam jeszcze jednego shot'a, więc...

40 gwiazdek i 25 komentarzy!

To będzie już ostatni!


One Shots || JBOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz