Epilog

321 38 9
                                    


Wszystkie wydarzenia minionych tygodni okazały się złudzeniem. Perfekcyjne iluzje! Przez tę willę zbzikowałam całkowicie: nie rozpoznaję twarzy, ciągle mam przed oczami twarz nieżywej Andrzeliczki, która swoją drogą żyję. A co z pozostałymi ofiarami? Czy Shaniqua była tylko wytworem mojej wyobraźni? Po raz kolejny przerwano mi moje przemyślenia.

  — Witamy w szpitalu psychiatrycznym imienia św. Anny! - powiedziała uśmiechnięta kobieta w habicie.

— Kim pani jest?

— Siostrą przełożoną, kieruję tym szpitalem. Pracują u nas wyłącznie zakonnice. Leczymy chorych metodą modlitwy i czuwania. Widzimy się na jutrzejszych zajęciach. Puściła do mnie oczko, wstała i wyszła, a mnie zaprowadzono do pokoju o numerze 6. 

  — Czy ta liczba będzie prześladować mnie do końca życia? - westchnęłam.   


Grażyna Horror Story IOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz