Zabrałeś mnie do miasta. Gdy wracaliśmy chciałeś pójść na pomost. Zgodziłem się. Podczas zachodu słońca złapałeś moje ręce i powiedziałeś, że mnie kochasz, później pocałowałeś. Byłem taki szczęśliwy. Więc czemu uciekłem? Czemu zamknąłem się w pokoju i płakałem? Czemu nie wyznałem Ci tego samego? Przepraszam jeśli Cię zraniłem Viktor, ale nic już nie rozumiem. Nie mam siły żyć. Nie mam wiary w siebie. Moja samoocena spadła poniżej zera. Przepraszam, ale nie mogę zniszczyć Ci życia. Przepraszam, że jestem taką ofiarą losu. Przepraszam za wszystko, Viktor. Ja już długo nie pociągnę. To jeden z moich ostatnich listów. Kocham Cię, Viktorze Nikiforovie i przepraszam, że nie powiedziałem tego wcześniej.
Jeszcze żywy, Katsuki Yuuri
CZYTASZ
Ostatnie Listy ||Victuuri|| |Yuri!!! on Ice|
FanfictionNie miał czasu mówić, dlatego pisał listy. Jego ostatnie listy. ****** Opowiadanie nie ma nic wspólnego z odcinkami powyżej ósmego.