Epilog (12 miesięcy później)

508 36 10
                                    

-Michel! -zawołałam z podekscytowaniem.

-Tak, Melanie? Nie musisz tak krzyczeć. Jesteśmy w samolocie, chyba, że zapomniałaś.

-Nie, nie zapomniałam. Chodzi mi o to, że  nie mogę uwierzyć, że rok minął tak szybko.

-Tak się dzieje, gdy jesteś sławna na całym świecie. -powiedział Michel uśmiechając się półgębkiem.

  Miał rację. Chociaż myślę, że na razie cały świat interesuje się Arianą Grande lub Justinem Biberem, którego jestem fanką. Niby jednak minął rok jak jeden dzień a mój wygląd przerasta samą mnie. Mam o wiele krótsze włosy, b r ą z o w e z różowymi końcówkami, moja talia na górze jest bardziej dorosła, na dole zresztą też (żeby nie zabrzmiało to aż na tyle dziwnie, dodam, że schudłam). Stosuję teraz dziwne pomadki powiększające moje usta i najważniejsze: wydałam swoją płytę, Crybaby. Teraz już nie jestem beksą, ponieważ w sylwestra się nie rozpłakałam i znaczyło to, to, że nie będę płakać cały rok.

Moja płyta składa się z piosenek:

1. Crybaby (beksa)

2. Dollhouse (domek dla lalek)

3. Sippy Cup (kubek nie kapek)

4. Carousel (karuzela)

5. Alphabet boy (chłopiec od alfabetu)

6. Soap (mydło)

7. Training Wheels (dodatkowe kółka)

8. Pity Party (żałosne przyjęcie)

9. Tag, you're it (berek, mam cię)

10. Milk and Cookies (Mleko i ciasteczka)

11. Pacify Her (uspokój ją)

12. Mrs. Poteto Head (pani bulwa)

13. Mad Hatter (szalony kapelusznik)

14. Play Date (miłosna zabawa)

15. Teddy Bear (pluszowy miś)

16. Cake (ciasto) 

17. Gingerbread Man. (piernikowy mężczyzna)

W każdą z tych piosenek włożyłam bardzo dużo pasji. Przed nimi pojawiły się parę solówek ale myślę, że nie były one tak dopracowane jak te.

-Jak myślisz, czy moi przyjaciele mnie jeszcze pamiętają?

-Założę się, że myślą o tobie prawie każdego dnia. A jeżeli nawet nie, to zaraz sobie przypomną nową gwiazdę.

-Nie jestem aż tak sławna. -powiedziałam ziewając. -Chyba się zdrzemnę chwilę. Wylądujemy dopiero za 3 godziny. -Wyjęłam poduszkę i położyłam się powoli zasypiając.

  Po trzech godzinach zbudził mnie głos stewardesy, informującej, że za około pięć minut samolot wyląduje. Powiedziała, żeby upewnić się, że jest się zapiętym i takie tam informacje. Byłam podekscytowana. Wracam do mojego rodzinnego miasta po roku. Wakacje spędziłam w naprawdę fajnym miejscu, poznałam rewelacyjnych ludzi (pamiętając ciągle o tym, że John jest moim chłopakiem), jednak tęsknię za miejscem, w którym zdałam sobie sprawę, że jestem Crybaby.

  Kiedy razem z Michelem wysiadłam z samolotu i poszliśmy po bagaże rozejrzałam się dookoła. Byłam w tym miejscu dokładnie rok temu 22 czerwca. Wsiadłam do samochodu, wyjęłam mój telefon i zadzwoniłam do Tiffany. Odebrała po 2 sekundach.

-Melanie! To ty, Boże naprawdę!

-Cześć Tiffany jesteś sama czy są przy tobie np. Max albo John.

Crybaby ♥ // Melanie MartinezOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz