Prolog

873 86 9
                                    

Palce delikatnie pieściły klawisze, melodia ulatująca spod moich dłoni była delikatna i spokojna. W skupieniu tworzyłem kolejne takty melodii, miałem wrażenie, że nuty unoszą się powietrzu dookoła mojej osoby. Nagle do głowy przyszła mi niechciana myśl. Co jeśli nie spodoba im się moja piosenka? Rozproszyłem się. Fałszywa nuta zburzyła to, co do tej pory stworzyłem. Wstałem od białego instrumentu, sprawdzając godzinę. Spędziłem już kilka godzin przy moim pianinie, prezencie od zmarłej mamy, za którą tęsknię. Zawsze, gdy dotykam klawiszy, mam wrażenie, że znajduje się ona obok. Czuję jej obecność, jakby nigdy mnie nie zostawiła, ze łzami w oczach przelewałem na papier nuty, ukazujące moje emocje. Nikt nie będzie wiedział o kim napisałem tą piękną piosenkę. Zawierała wszystkie emocje, towarzyszące mi od jej śmierci, ale nie wszystkie są negatywne.

Ze smutkiem zabrałem się do dalszej pracy

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ze smutkiem zabrałem się do dalszej pracy. Emocje gromadziły się w moich oczach, a palce delikatnie przesuwały się po klawiszach. Początek melodii rozbrzmiał w pokoju, a przez otwarte drzwi balkonowe wydostawał się do ogrodu, ciesząc uszy ludzi. Może na moment przestaną tak pędzić, usiądą i posłuchają mojej słodko - gorzkiej historii, przelanej w ten utwór.
Udało mi się płynnie przejść do kolejnych aktów piosenki, radość mnie wypełniła. Czułem obecność mamy, która czuwała nad utworem, który dla niej tworzę.
Piękno i harmonia w każdym calu. Zapisałem dalszą część melodii. Ostatnia próba, idzie mi coraz lepiej. Brak fałszywych tonów, czystość melodii powinna zatrzymać każdą, słuchającą osobę.
Zakończyłem, naciskając ostatni klawisz, melodia nadal rozbrzmiewała, gdy wstałem od instrumentu.
Podszedłem do obrazu wiszącego na ścianie, przeglądałem się znanym mi na pamięć rysom twarzy.

Kocham Cię mamo, utwór na twoją, piątą rocznicę śmierci skończony. Mam nadzieję, że Ci się podoba, zależy mi tylko na twojej opinii.

Nazywam się Byun Baekhyun, w wieku 15 lat straciłem najbliższą mi osobę. Teraz mam 20 lat, a nadal czuję się dzieckiem, potrzebującym opieki rodzicielki. Niestety ona mi już nie pomoże, może tylko czuwać nade mną z góry, uczczę jej pamięć tą piosenką.

* * *

To moje pierwsze dziecko, tutaj uczyłam się pisać.

I love your voice  (ChanBaek)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz