13. Prince Charming

2K 126 14
                                    

Spanie jest dobre. Spanie jest świetne, gdy nie było się w łóżku przez ponad dwadzieścia cztery godziny. Spanie jest moim domkiem. Kocham spać. Powoduję to, że świat staje się jakby jaśniejszym miejscem i można się uśmiechać i wykonywać polecenia bez ryzyka własnej śmierci. Rozumiecie? Spanie jest najlepsze.

- Ellaaaaaaa! – Usłyszałam czujeś wołanie, gdy szłam przez hol z moim wózkiem. Uśmiechałam się tylko dlatego, że miałam bardzo dobrą noc pełną spania.

Zatrzymałam się i obróciłam żeby zobaczyć Charliego biegnącego do mnie, po czym łapiącego mnie od razu w swoje ramiona robiąc obrót.

- Charlie co ty robisz? – Krzyknęłam, próbując zmusić go żeby mnie postawił. – Przestań!

- Jestem tak blisko znalezienia twojego księcia. – Powiedział i całe szczęście, które czułam przez wyspanie się odeszło.

- Tylko nie to gówno znowu, Charlie. – Odpowiedziałam odpychając się i krzyżując moje ramiona. – Powiedziałam ci, że nie mam zam-

- Tak, właśnie, że chcesz wiedzieć, ale jesteś zbyt dumna żeby to zaakceptować, że lubisz celebryte. Znam cię. Właśnie dlatego to robię. Dla ciebie. Znajdę go i was dwoje połączę i będzie żyć długo i szczęśliwie.

Uniosłam brew na dobór jego słów i wypchnęłam biodro na jedną stronę; on mrugał jak gdyby nigdy nic. – Charlie, znów czytałeś fan fictions? – Jego oczy otworzyły się szeroko na moje pytanie, a ja wybuchłam śmiechem.

- To było jeden raz, bo Michael dał mi wyzwanie żeby to zrobić! – Bronił się, co mnie jeszcze bardziej rozwalało.

Dwa lata temu Michael, jeden z naszych kolegów z klasy i nasz przyjaciel, wyzwał Charliego żeby przeczytał fan fiction o Harrym Potterze. Michael to także gej i nie ma z tym z tym problemu i shippował Drarry* i kazał Charliemu przeczytać fan fiction o Drarrym. Rezultat tego wyzwania? Charlie spędził całe lato czytając fan fictions i shippuje Drarry, nawet jeśli się do tego nie przyznaje bo to podważa jego męskość. Jest hetero, jakbyście w to wątpili, tylko po prostu ma otwarty umysł.

- Tak, czy inaczej to nie ma nic z tym wspólnego, więc o tym nie wspominaj. Nie czytam już fan fictions! Nie patrz tak na mnie Arabello. – Powstrzymałam chichot, gdy użył mojego pełnego imienia. – Mówiłem, że znajdę twoje księcia, bo to jest zagadką dla nas wszystkich. Lubię rozwiązywać zagadki i musisz wiedzieć kim on jest. Plus, to zabawa! No proszę, zaakceptuj to. – Nie powiedziałam nic, a on westchnął sfrustrowany. – Dobra, w porządku. Ale ja wciąż będę go szukać. Słucham wszystkich rozmów i jak dotąd nikt nie powiedział niczego, ale mam swoje podejrzenia. Będę cię informował na bieżąco.

- Nie musisz. – Powiedziałam mu, ale Charlie potrząsnął głową zbywając mnie.

- Zobaczysz. – Obiecał złowieszczo mój najlepszy przyjaciel i tym razem ja potrząsnęłam głową, ale on się tylko obrócił i odszedł w ten sam sposób w który przyszedł: biegnąc.

Problem w tym, że on dotrzyma swojej tajemnicy. Szuka ciągle mojego „Księcia z Bajki", pomimo, że je nie chce go znaleźć. Powiedział, że robi postępy, ale nic mi nie powie. Nie akceptuję tego, ale gdy minęło kilka dni urosła we mnie ciekawość. Liv i Charlie pracują razem, ale nie powiedzą mi czy go znaleźli, czy nie. Czasami sama siebie zaskakuję, że czekam na nowości, ale potem krzyczę na siebie w myślach. Powiedziałam, że nie chcę wiedzieć, więc muszę być konsekwentna.

Nienawidzę moich przyjaciół, bo zamiast pomagać mi o nim zapomnieć, to oni ciągle gadają o tym, co się stało na balu i o znalezieniu go i to tylko pogarsza starania żeby o nim zapomnieć. Przypominałam sobie tamtą noc w myślach, ten pocałunek. Nadal się czuję źle, że pocałowałam go kiedy on dopiero co zerwał z dziewczyną, ale nie czuję tak bardzo źle, bo naprawdę, naprawdę mi się podobało.

Call Me Ella - tłumaczenie {n.h.}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz