XVI ~Odnaleziona...?~

797 69 1
                                    

Znalazłam tam...

...



Tylko zwykłą kartkę. Ale... Coś jest na nie napisane!

Nie, to nie tutaj. Szukaj dalej.

Super. Ten "ktoś" zaczyna mnie już denerwować. Jako, że do poszukiwań dołączyli jeszcze Ryan i Olivia (założe się, że Suzy i Leo nawet nie zoriętowali się iż nas nie ma w domu) więc szukaliśmy razem. Nagle zobaczyłam, że Madison jest za domem. Leżała w śniegu.
-Madison!-krzyknęłam-Znalazłam Madison!
Była lodowata. Próbowałam ją "obudzić". To na nic. Na szczęście oddychała.
-Ryan choć tu!-krzyknęłam
-No kurde już idę-krzyknął z oddali ale było widać, że jakoś się nie śpieszył.
-Ja nie moge, cholera jasna. Znalazłam Madison!!! Głuchy jesteś czy co?!
-O Boże, że co?!
-No ruszaj dupe! Co tak stoisz?!
-A co jej jest?
-Kuźwa zaraz zaczne przeklinać. Madison leży w śniegu. Nie reaguje na mój głos ale oddycha. No i jak na mój gust to zaraz będzie miała zapalenie płuc o ile już nie ma, a ty się jeszcze pytasz co jej jest?
-Dzwonie po katetke!
Poszłam do domu po Suzy i Leo. Byli zaszokowani tą wiadomością. Ja wziełam jeszcze koc dla Madi aby się jeszcze bardziej nie rozchorowała. Jako, że rodzice o niczym nie wiedzieli postanowiłam do nich zadzwonić. Okazało się, że pojechali do cioci która mieszka 100 km z tąd. Powiedzieli jednak, że już się zbierają i będą wyjeżdżać. Będą za około półtorej godziny.

                     ••••••••••
Już po wszystkim. Karetka zabrała Madison. Teraz już tylko czekać.
   /////////////////////////////////////////////////
Hej!
Znowu krótki rozdział ale to musicie mi wybaczyć. Dzisiaj o 13 spotykam się z moją przyjaciółką z którą nie widziałam ponad pół roku. Jutro prawdopodobnie też nie będzie żadnego rozdziału. Ten był troche na szybko tylko aby coś wam wstawić. Zrozumcie mnie. Paaa ;)

~Anix_05

Córka JokeraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz