Rozdział 12 - To czego nikt by się nie spodziewał ...

473 42 17
                                    

Patrzyłem w sufit . Znalazłem tam sporo ciekawych rzeczy . Kolor biały przy każdej mini sekundzie zmieniał się w nowy , nieodkryty kolor , który zagłębiał się w moich oczach . Nigdy nie zapomnę tych milionów kolorów , które zobaczyłem przez dwie minuty .

Ryu leżał na mnie i płakał . To było coś niesamowitego . Chłopak , który wydawał mi się z żelaza rozkleił się wypowiadając dwa słowa . Kocham Cię . Nie umiałem nic odpowiedzieć . Nawet teraz nie umiem trzeźwo myśleć ... To stało się tak niespodziewanie , zbyt niespodziewanie . Co on w ogóle mówi ... Sachi ... zaraz się obudzisz i wszystko wróci do normy . Okaże się , że Ryu tak naprawdę nie wrócił , że nie spędziłem z nim tego czasu , że tego nie powiedział .... Ale ja nie chcę, nie chcę , żeby to był sen .

Przytuliłem go . Chciałem przekazać przez ten przytulas wszystkie uczucia , które kłębiły się we mnie od tych kilkunastu lat , jednak przytulas nie wystarczył . Postanowiłem stać się na chwilę odważny i powiedzieć ....

- Ryu ... - zacząłem niepewnie .

- Saichi , nic nie mów ... Nie chcę słuchać tego jak mnie odrzucasz , nie chcę widzieć twojej twarzy z wymalowanym obrzydzeniem na niej , nie chcę tak cierpieć .... nie chcę abyś ty cierpiał ... proszę - powiedział gorączkowo .

- Ryu , posłuchaj -

- Ciiiiiiiii , błagam , nie rób tego ... - no nie wytrzymałem . Walnąłem go w plecy .

- Słuchaj mnie ty idioto ! Przez te wszystkie lata nie było Cię przy mnie ! Tak strasznie cierpiałem i płakałem . Głupi !!! Myślałem , że Ciebie już nigdy nie zobaczę - zacząłem płakać - byłeś moim najlepszym przyjacielem , tylko w tobie miałem oparcie ! Byłeś dla mnie jak brat , jak cholerny brat ! A teraz sobie od tak przyszedłeś i myślałeś , że jesteś fajny i , że od razu rzucę ci się na szyję , że te wszystkie lata bez Ciebie znikną ! Jesteś głupi jeżeli myślisz , że będę Cię darzył takim samym uczuciem jak przedtem !

Ryu na te słowa pociągnął nosem i widocznie się spiął .

-Prze-

- Jesteś tak strasznie głupi ! Już wcześniej powinieneś zauważyć , że te uczucia nie są takie same jak na początku .... Ryu ... ja przez te tygodnie zdążyłem się w tobie zakochać - wypaliłem prosto z mostu . Nie chciałem mu tego mówić , bo nie wiedziałem czy on czuje to samo , ale tak dużo rzeczy się stało ... Musiałem mu to wyznać ...

- C-co ? - Ryu podniósł się lekko i spojrzał prosto w moje zaszklone oczy .

- No nie słyszysz idioto ? - zapiszczałem i zasłoniłem oczy rękoma - Ja też Ciebie Kocham !

Usłyszałem jak Ryu nabiera powietrza w płuca . Delikatnie odsłonił moje oczy i ujrzał moją czerwoną twarz , a ja spojrzałem głęboko w jego iskierki . Po chwili poczułem jego wargi na moich . Nie liczyło się dla mnie w tym momencie nic oprócz jego . Oprócz jego ust , oczu , włosów , ciała . Był tylko on .
Ostrożnie złapał mnie za nadgarstki i przygwoździł je do łóżka . Czułem jak jego język bada każdy zakamarek mojej buzi . Dotykał nim moich polików , zębów , języka . Za każdym razem kiedy to robił , moje serce odlatywało na inną orbitę .
Po chwili przerwał pocałunek byśmy mogli nabrać powietrza .

- Obiecuję , że od teraz będę z Tobą już zawsze , aż do końca świata - powiedział cicho , ledwie słyszalnie .

Uśmiechnąłem się do niego , a on to odwzajemnił.

- Nie dam ci już nigdy odejść . Przewrócę niebo i ziemie do góry nogami abyś nigdy już nie odszedł .

Po tych słowach Ryu znowu złączył nasze usta . Chcieliśmy się sobą nacieszyć jak nigdy dotąd . Próbowałem się powstrzymać , ale to było silniejsze . Zacząłem zdejmować z Ryu koszulkę nocną . Od razu na mnie spojrzał z zaskoczeniem wypisanym na twarzy .

Dotyk ChłopcaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz