#8

958 46 4
                                    

Następnego dnia...

Obudziłam się na kanapie, przykryta kocem, w nie znanym mi mieszkaniu.. Co ja tu robię?! Gdzie ja jestem?! Dopiero po chwili dotarło do mnie co się wczoraj stało...

Dzień meczu.. Spotkanie z tajemniczym którym okazał się Robert.. Kawa, spacer, dom, pizza i kompletna pustka.. Wstałam i zaczęłam oglądać dom. Byłam ubrana tak samo jak wczoraj. To mieszkanie było takie cudowne. Powoli przechodziłam obok każdego przedmiotu i dokładnie go oglądałam.. W pewnym pojęcie mój wzrok spoczął na półce pełnej pucharów i medali..

- Podobają ci się ?- zapytał pewien głos za mną, który od razu poznałam.

- Są cudowne, a każdy jest inny- powiedziałam zachwycona oglądając każdy po kolei.

- Przyniosłem ci jakieś ubrania- powiedział podając mi czarną bluzę i szare dresy.

- Dziękuję - powiedziałam po czym się do niego uśmiechnęłam- mogę wiedzieć gdzie jest łazienka?

- Pierwsze drzwi po prawo- powiedział i udał się do kuchni.

Ruszyłam we wskazaną stronę a moim oczom ukazała się przepiękna łazienka urządzona w czarno-szarym kolorze. Wzięłam prysznic i przebrałam się w bluzę a spodenki zostawiłam na sobie bo jego dresy były na mnie dużo za duże.. W tym stroju wyglądałam trochę dziwnie, ponieważ jego bluza zakrywała moje krótkie spodenki. Wyszłam z łazienki i udałam się w stronę kuchni.. Stał tam Robert zalewający wodą 2 kawy.

- Z mlekiem?- zapytał spoglądając na mnie- ładnie wyglądasz.

-Dziękuję- powiedziałam rumieniąc się-i tak poproszę, a twoje spodnie leżą w łazience na pralce- dodałam.

- Były za duże?- zapytał uśmiechając się, i siadając przy stole, więc na zrobiłam to samo.

- Tak troszeczkę, tylko o 2 rozmiary- zaśmiałam się upijając łyk kawy która była przepyszna.

Po zakończonym 'śniadaniu' postanowiłam zadzwonić do Natalki..

- Halo- powiedziała Natalia.

- Hej miśka- powiedziałam słodko.

- Ty idiotko! Wiesz jak ja się o ciebie martwiłam?! Gdzie byłaś?! Nie porwali cię?! Kiedy przyjedziesz do domu?!- zasypywała mnie masą pytań.

- Natalcia spokojnie.. Po pierwsze nic mi nie jest. Po drugie nikt mnie nie porwał. Po trzecie.. To powiem ci w domu. A po czwarte do domu przyjadę już niedługo- powiedziałam na prawie jednym tchu.

- Uff kamień spadł mi z serca - powiedziała Natalia a w tym samym momencie w drzwiach do kuchni pojawił się Robert pokazujący mi jakieś dziwne znaki.

- Wiesz co kochana.. Muszę kończyć. Będę niedługo - powiedziałam po czym się rozłączyłam.

- Z kim rozmawiałaś? - zapytał zaintrygowany.

- Z niebiologiczną siostrą- powiedziałam uśmiechnięta.

- Chciałbym ci kogoś przedstawić- na jego słowa zrobiłam zaciekawioną minę.. Hmm no ciekawe kim będzie ta osoba..

Wsiedliśmy do jego auta.. Bardzo ładnego auta. Po 15 min byliśmy na miejscu, którym okazała się galeria handlowa. Zdziwiona spojrzałam na Roberta domagając się jakichkolwiek wyjaśnień..

- Chciałbym kupić ci coś na pewną okazję- powiedział puszczając do mnie oczko.

20 min później...

- Mogłabym chociaż wiedzieć co to za okazja?- zapytałam pokazując się mu w kolejnej sukience.

- Dowiesz się w swoim czasie.. Ta sukienka odpada- powiedział robiąc śmieszny gest rękom.

40 min później...

Jestem już totalnie zmęczona ale sukienka, którą wybrał Robert jest cudowna.. Cała czarna, ołówkowa, z dekoldem w kształcie litery V oraz dużym wycięciem na plecach. Byłam nią zachwycona...

Właśnie dojechaliśmy na miejsce spotkania kogoś chyba ważnego dla Roberta.. Mała pizzeria była bardzo ładna i przytulna. Usiedliśmy przy stoliku dla 3 osób.. Hmm czyli poznam 1 osobę ważną dla Roberta. Ciekawe...

Postanowiłam pójść do toalety odświeżyć się.. Wracając zobaczyłam przy naszym stoliku 2 osoby więc brakowało tam tylko mnie.. Zdenerwowana podeszłam niepewnie do stolika, a moim oczom ukazała się osoba którą podziwiałam... Trener Nawałka.. 

- Dzień dobry- powiedziałam niepewnie i spojrzałam na Roberta który się do mnie uśmiechnął pokrzepiająco, a ja odwzajemniłam gest.

-Witaj Julia- powiedział, podchodząc do mnie i całując moją dłoń- Miło mi cię poznać.

- Mi również- powiedziałam uśmiechając się- podziwiam Pana za wszystko co Pan zrobił dla kadry.

-To bardzo miło z twojej strony.. Mam dla ciebie pewną propozycję, która mam nadzieję, że ci się spodoba- powiedział niepewnie uśmiechając się oraz siadając, więc ja zrobiłam to samo.

Siemcia!!! 😘 Koniec awarii.. Wszystko ok 💪 Przepraszam za błędy i zapraszam do dalszego czytania i gwiazdkowania.. 💞💞

Kochanie... ||Robert LewandowskiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz