#10

882 43 5
                                    

Usłyszałam głos... Julka proszę cię.. Nie zostawiaj mnie..  Próbowałam otworzyć oczy.. Bez skutku... Chciałam coś powiedzieć, to też nic nie dawało... Poddałam się.. Przestałam walczyć...

POV. Robert

- Julka proszę cię.. Nie zostawiaj mnie.. - powiedziałem łamiącym się głosem. Siedziałem tu już 3 dni a ona nie dawała znaku życia.. Moment.. Wydawało mi się że mrużyła oczy.. Cóż znowu się pomyliłem. Nagle coś zaczęło piszczeć..- Doktorze ?! Co się dzieje?!- próbowałem coś zrozumieć.. Na marne.. Tak po prostu wyrzucili mnie z sali nic nie tłumacząc. Z bezsilności osunąłem się na ziemię i zasnąłem... Obudziło mnie lekkie uderzenie w ramię.. Zmrużyłem oczy z powodu jasności panującej na korytarzu.

-Wszystko w porządku?- zapytała pielęgniarka.

- Tak.. Tak.. Co z Julią ?!- zapytałem gdy już odzyskałem świadomość tego co się stało.

- Niestety, mamy dla Pana przykrą wiadomość- Nie.. Nie.. To nie może być prawda.. Ona by mnie nie zostawiła.. Nie zrobiłaby mi tego..!!! Moje myśli toczyły ze sobą walkę. Jedne przyjęły to do wiadomości i już żegnały się z tymi cudownymi chwilami spędzonymi z Julią, inne mówiły, że to niemożliwe, że to brednie, bzdury..

Wstałem omijając pielęgniarkę, która stała się dla mnie katem Julii.. Podążałem szybkim krokiem do gabinetu ordynatora, który zajmował się moją pięknością.. 'Moją pięknością' to tak cudownie brzmi.. W porę się opętałem..

- Czemu nie uratowałeś jej!- krzyczałem na niego nie zważając na nic.. 

- O czym Pan mówi?- zapytał zdziwiony - Niech się pan uspokoi- powiedział po czym zgromił mnie wzrokiem.

- Nie uratował Pan Julii!- warknąłem, byłem zły.. Bardzo zły..

- Przecież Pani Julia niedawno obudziła się a teraz została przewieziona na badania- powiedział z czystym zdziwieniem.

- Ale.. ale jak to.. Pielęgniarka mi przecież powiedziała, że ona nie żyje..- już nic nie rozumiałem..

-Najwyraźniej musiała się pomylić- powiedział- Przepraszam pana ale niestety muszę już iść.. Pacjenci czekają.

-Przepraszam, że na pana tak naskoczyłem- powiedziałem ze skruchą.. Było mi naprawdę głupio, przez to jak się zachowałem.

- Wiem co czujesz i nie mam ci tego za złe- powiedział po czym uśmiechnął się i odszedł.. Już miałem dobry humor, ale nie.. Przypomniała mi się ta sz***a która mi powiedziała, że Jula nie żyje.. Z zaciśniętymi pięściami wróciłem do miejsca w którym ostatnio ją widziałem.. Jest.. Stoi i patrzy przez okno..

- Jak mogłaś się pomylić sz***o! Zrobię wszystko żebyś tu nie pracowała, nigdzie nie pracowała!- Wykrzyczałem prosto w jej twarz gdy byłem wystarczająco blisko.

- Ja.. Ja.. Ja przepraszam.. Nie wiedziałam..- powiedziała wyraźnie przestraszona.

- Prawie zrujnowałaś mi życie!- nie miałem zamiaru jej odpuścić.

-Niech się Pan uspokoi- powiedział ordynator podchodząc do mnie i pociągając mnie za ramię- A Pani jest zwolniona w trybie natychmiastowym za wprowadzanie w błąd pacjentów- zwrócił się do niej a następnie odeszliśmy w stronę sali w której była Julia.. Moja Julia..

- To już tutaj- powiedział ordynator

-Dziękuję za wszystko co Pan zrobił dla mnie i dla Julii- powiedziałem po czym uścisnąłem jego rękę.. 

POV. Julia 

Leżałam na łóżku i projektowałam nową reklamę PZPN, gdy ktoś wszedł do sali.. Robert...

- Witaj.. Jak się czujesz?- zapytał z wyraźną troską.

-Już jest ok, gdyby nie 2 połamane żebra, złamana ręka i to że wyglądam jak upiór to raczej ok- powiedziałam i uśmiechnęłam się pokrzepiająco.

- Może coś ci przynieść.. Jedzenie, picie, ubrania, owoce, słodycze..- widać było że chce mi pomóc.

-Nie.. Nie jestem głodna.. Nic nie potrzebuje- powiedziałam i uśmiechnęłam się.

- No to może kawę ?- zapytał robiąc zabawną minę.

- Nie wiem czy mogę.. Poczekaj zapytam się lekarza- powiedziałam i próbowałam się podnieść.

- Nie ty nie możesz wstawać.. Zaczekaj ja się zapytam-powiedział i wyszedł z sali...

Siedziałam a raczej leżałam tutaj już jakieś 15 min.. Po chwili drzwi od mojej sali otworzyły się a w nich stanął Robert z kawą i 2 torbami owoców i słodyczy, a za nim stała uśmiechnięta Natalia, która od razu do mnie podbiegła i przytuliła...

Hejka!! Kolejny rozdział jest..😘 Zapraszam do gwiazdkowania i komentowania 😍😘 oraz dalszego czytania😘😘 Pozdrowionka💞💞

Kochanie... ||Robert LewandowskiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz