#4

1K 43 4
                                    

Obudził mnie ten najgorszy z dźwięków na świecie.. Tak to budzik. Powoli otwierałam oczy aby zobaczyć która godzina. 6:00 Dlaczegooo?!!! Spojrzałam na okno. Żadnego słońca. Tyko deszcz i chmury. Ociążale podeszłam do garderoby i wyjęłam z niej jeansowe rurki, białą koszulę i szarą marynarkę. Poszłam do łazienki się ogarnąć, kiedy spojrzałam w lustro zaczęłam się zastanawiać czy to na pewno ja? Po wykonaniu wszystkich czynności wyglądałam w miarę przyzwoicie. Wyszłam z łazienki i skerowałam się do kuchni, w której zastałam tylko Czekoladkę. No tak Natalia idzie później do pracy, więc może się wyspać. Wstawiłam wodę na kawę a na śniadanie postanowiłam zjeść jogurt z owocami. No bo przecież trzeba być fit. Po wypiciu kawy i zjedzeniu śniadania, nasypałam Czekoladce karmy i wlałam jej wodę. Przed wyjściem założyłam na siebie parke i czarne botki na słupku.

Do pracy doszłam w niecałe 10 min więc byłam jeszcze przed czasem, ale teraz miałam okazję poznać wszystkie sprzęty i jak wszystko się używa. Pracowałam w tej kawiarni jako kelnerka więc cały dzień chodziłam z ciągłym uśmiechem na twarzy.

Po skończonej pracy weszłam do domu. Na kanapie siedziała Natalia z Czekoladką na kolanach.

- Hejka- powiedziałam zmęczona.

- Hej.. Taka była ciężka praca?? Mam się bać ??- zapytała Natka.

- Nie ale trochę nogi mnie bolą- odpowiedziałam po czym lekko się uśmiechnęłam i zaczęłam robić sobie kanapkę.

15 min później..

- Julka ja już będę szła do pracy- powiedziała Natalka zakładając swoją kurtkę.

- Ok to do zobaczenia później - powiedziałam i przytuliłam ją na pożegnanie.

Postanowiłam pójść do sklepu zrobić zakupy spożywcze. Zabrałam ze sobą Czekoladkę i wyszłam z domu.

Po powrocie wypakowałam zakupy i postanowiłam dokładnie obejrzeć bilety na mecz... Kurna co mam zrobić z pozostałymi 3 biletami ?? No dobra, nie ważne pogadam o tym z Natalką.

Bilety są na.. SOBOTĘ!? Jak ja mam się na to przygotować psychicznie?!

- Hejcia- powiedziała Natalka..

- Hej - odpowiedziałam- jak było ?

- Ok, tylko trzeba się u nas bardzo dużo nachodzić- powiedziała, na co lekko się zaśmiałam

- Co będziemy dzisiaj robić?- zapytałam, ponieważ zaczynało mi się nudzić

- Może zaprosimy do nas Martynę, Kingę i Zosię- zaproponowała Natalia na co od razu przytaknęłam.

Po 20 min dziewczyny przyszły i wszystkie siedziałysmy na kanapie obrzerając się czekoladą i chipsami..

- Dziewczyny jest sprawa..- zaczęłam- mamy do rozdania 3 bilety na mecz Polski z Niemcami w tą sobotę i stwierdziłyśmy że to właśnie wam zaproponujemy żebyście z nami pojechały- powiedziałam na prawie jednym wdechu, a następnie pokazałam im bilety.

Bałam się że od mówią bo mają inne plany itp. Ale ich reakcja była totalnie inna..

- Aaaaaa!!! Tak! Tak! Tak!- krzyczały razem tak głośno, że chyba słyszał je drugi koniec Warszawy

Razem z Natalką śmiałyśmy się z ich reakcji, ale potem one same do nas dołączyły. A potem rozmawiałyśmy o Reprezentacji albo o ulubionych piłkarzach albo o czymś zupełnie nie związanym z piłką... Ale niestety jutro każda z nas idzie do pracy więc dziewczyny nie mogły zostać na długo...

- To my się już chyba będziemy zbierać - powiedziała zmęczona Martyna, a Zosia i Kinga tylko pokiwały głowami, że się zgadzają.. Widać było że wszystkie są już zmęczone więc nie zatrzymywałyśmy je ale my same też nie tryskałyśmy energią. Pożegnałam się z dziewczynami przytulasem a Natalka zrobiła to samo.. Gdy dziewczyny wyszły posprzątałyśmy śmieci a brudne naczynia włożyłyśmy do zmywarki. Potem poszłam zrobić wieczorną rutynę i pożegnałam się z Natalką przytulasem.. Gdy kładłam się spać na łóżko wskoczyła Czekoladka i również położyła się do snu.. Pogłaskałam ją i odpłynęłam w krainę czekolady i jednorożców...


Witajcje!! Zapraszam do gwiazdkowania i komentowania 😘😘oraz zapraszam do czytania kolejnych części 👑💫

Kochanie... ||Robert LewandowskiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz