Dopiero po dziesięciu minutach sprintem, zatrzymałam się. Każdy oddech sprawiał, że gardło jak i płuca mnie paliły. Wyciągnęłam z torby bluzę, którą naciągnęłam na siebie i buty, które włożyłam na zmarznięte stopy. Urządziłam sobie niezły bieg po śniegu... Boso.
Wolniejszym krokiem, ruszyłam do domu. Czułam w gardle wielką gulę, miałam ochotę wszystko, co ciąży mi na żołądku, zwymiotować. Czułam obrzydzenie do Katashiego, jego zachowanie jest ohydne! Myślałam, że naprawdę chciał mnie przeprosić! Myślałam, że zrozumiał swój błąd, ale on... Ugh! Jestem taka wściekła! Ostatnim razem byłam taka wściekła, gdy Hayate zepsuł moje łyżwy i na nowe musiałam czekać trzy tygodnie!
Zatrzymałam się na chwilę i spojrzałam w górę, na niebo. Na mój nos spadł płatek śniegu, a po chwili zaczęło gęsto padać.
-Śnieg?-Spytałam sama siebie.
Przecież mamy kwiecień! To raczej nie spotykane, a zwłaszcza jeśli jest to taka śnieżyca. Gdy stanęłam przed progiem swojego domu, pod stopami miałam całkiem sporo śniegu.
-Jestem!-Krzyknęłam, aby poinformować rodzinę o swoim powrocie.
Rozebrałam się i rzuciłam na kanapę w salonie. Zamknęłam oczy i szczęśliwa, że mogę odpocząć, delektowałam się spokojem.
-Możesz nam to wytłumaczyć!?-Moi bracia wbiegli do salonu i położyli mi na nogach laptopa.
Włączyli wideo na YouTube, byłam tam ja, tańczyłam swój taniec dla Yuriego, a po chwili Yuri naśladujący Viktora Nikiforova. Film wszedł do sieci niecałą godzinę temu, a już miał kilka tysięcy wyświetleń oraz masę pozytywnych komentarzy. Ludzie byli mną zachwyceni, tak samo jak Yurim! Zakręciło mi się w głowie, miałam ochotę uciec do pokoju i zakopać się pod kocem.
-Dlaczego nam nie powiedziałaś?! Też chcieliśmy obejrzeć twój występ!-Spytał obrażony Hideo.
-To jest w internecie?-Spytałam dla pewności.
-No jasne! Trojaczki to wstawiły!
-Wiecie co, idę do pokoju, będę się topić pod kocem.
Odłożyłam laptopa na stolik i wstałam z kanapy. Wyminęłam obrażonych bliźniaków i ruszyłam do swojego pokoju.
-Czekaj, Katsumi, pogadaj z nami!-Zawołał Hayate.
-Hayate, dajmy jej spokój, niech się z tym prześpi-Usłyszałam jak Hideo uspokaja Hayate.
Niech się z tym prześpi. Jak tylko zakryłam się kołdrą moją głowę napełniło milion chaotycznych myśli i większość były bez sensu. Jak to się stało!? Dlaczego tyle ludzi widziało ten filmik!? Moje rozmyślenia przerwał telefon, który zaczął dziko wibrować. Wyjęłam go i odebrałam.
-Halo?-Spytałam.
-Katsumi, to ja Yuuko, chciałam cię przeprosić za moje córki. Gdybym wiedziała, że chcą to wrzucić do sieci, to nigdy bym na to nie pozwoliła!
-Nic się nie stało-Odpowiedziałam spokojnie.-W końcu ten filmik widziało zaledwie, parę tysięcy ludzi-Zaśmiałam się nerwowo.
-Naprawdę przepraszam! Wynagrodzę ci to jakoś!
-Nie trzeba!-Krzyknęłam ożywiona.-Naprawdę nic się nie stało!
-Rozumiem, nie będę ci przeszkadzać, dobranoc.
-Dobranoc.
Kobieta się rozłączyła, a ja odetchnęłam z ulgą. Czy naprawdę nic się nie stało? Nie mogę mieć tego za złe Yuuko oraz trojaczkom, one chciały dobrze, ale dlaczego akurat teraz? Gdy postanowiłam zakończyć swoją łyżwiarską przygodę?
CZYTASZ
Urodzona by tworzyć historię||Yuri!!! on Ice
Fanfiction- Gówniarz - Warknęłam. - Przypominam, że jesteście w tym samym wieku - Odezwał się Viktor. - Ta, ale on zachowuje się jak pięciolatek! Mam nadzieję, że przez ten tydzień go nie zabije. - Skoro Yakov wytrzymał to ty też dasz radę! Wierzę w ciebie...