Zamurowało mnie i gdybym nie trzymała się mocno bandy, poleciałabym na ziemię. Viktor wie o moich osiągnięciach oraz zna mój pseudonim? Miałam ochotę zapaść się pod ziemię, uciec jak najdalej, lub w tej chwili umrzeć.
-S-skąd wiesz?-Starałam się opanować drżenie głosu, jednak było to cholernie trudne.
-Błagam cię!-Viktor machnął ręką.-Twoi bracia mi powiedzieli, a do tego byłem na twoim ostatnim turnieju... Dzięki, któremu zakwalifikowałaś się do seniorów, Katsumi, masz wielki talent!
-Ostatni turniej!?-Spytałam z niedowierzaniem.
Białowłosy kiwnął głową, to mnie przerosło, musiałam usiąść, bałam się, że za chwilę zemdleję.
-To dostanę odpowiedź?
Przygryzłam wargę, jak mogę mu odpowiedzieć, skoro nie znam odpowiedzi. Coś w głowie mi doradzało, abym nie mówiła chłopakowi, coś mnie powstrzymywało, ale nie wiem co.
-Nie wiem, dlaczego okłamałam Yuriego-Powiedziałam cicho.-Może się bałam?
-Bałaś?-Powtórzył cicho Viktor.
-Bałam się... Yuri tak ciężko pracował na swój sukces! Od małego się uczył, poświęcał na treningi większość swojego czasu, wyjechał z kraju! A ja?-Zamilkłam na chwilę, aby pozbierać szalejący myśli.-W wieku piętnastu lat mogę jeździć w seniorach-Uśmiechnęłam się delikatnie.-Zawszę byłam wpatrzona w Yuriego... Chciałam być jak on-Powiedziałam cicho, nawet nie wiem, czy Viktor mnie usłyszał.-Być może bałam się, że chłopak poczuje się gorszy ode mnie... Że załamie się, bo... Błagam nie mów mu!
-W końcu sam się dowie, lepiej sama mu powiedz, bo załamie się, że go okłamałaś.
Opuściłam głowę, mężczyzna ma rację, muszę powiedzieć Yuriemu prawdę, to, że nadal się nie dowiedział... To prawdziwy cud! Viktor położył mi dłonie na ramionach. Podniosłam głowę i spojrzałam w jego cudne, błękitne oczy.
-Katsumi, nie bój się, Yuri to twój przyjaciel, zrozumie.
-Masz rację... Powiem mu.
-Super! Ale jeszcze jest jedna sprawa!
-Jaka sprawa?-Spytałam zaciekawiona.
-Yuri musi zgubić zbędne kilogramy i to ty-Palec Viktora dotknął czubka mojego nosa.-Zostaniesz jego trenerką na ten okres!
-CO!?
-Spokojnie! Yuri ma zakaz wstępu na lód, więc nie będziesz musiała jeździć na łyżwach, ale będziesz moją małą asystentką!
-Asystentką?-Spytałam ponuro.
-Prawa ręka, pomoc, nazywaj to jak chcesz!-Viktor puścił do mnie oczko.
Westchnęłam cicho, czy mam wybór? Tak! Oczywiście, że tak! Ale jak moi bracia dowiedzą się, że po raz kolejny odmówiłam Viktorowi, to nie dadzą mi żyć. Raczej nie chcę narażać się na ich gniew. Mimo, że mnie kochają, potrafią dać mi w kość.
-Zgoda, zostanę jego trenerką.
-Świetnie! Nie będę cię zatrzymywać, musisz z nim pogadać, ale pamiętaj! Zero litości! Nasz tłuścioszek, musi jak najszybciej schudnąć!
CZYTASZ
Urodzona by tworzyć historię||Yuri!!! on Ice
Fanfic- Gówniarz - Warknęłam. - Przypominam, że jesteście w tym samym wieku - Odezwał się Viktor. - Ta, ale on zachowuje się jak pięciolatek! Mam nadzieję, że przez ten tydzień go nie zabije. - Skoro Yakov wytrzymał to ty też dasz radę! Wierzę w ciebie...