Spojrzałam na swoją dłoń w którą Yuri coś mi wetknął. Aż zabrało mi oddech, w ręce trzymałam małe pudełeczko. Spojrzałam przestraszona na chłopaka.
- Proszę, otwórz to w domu, dobrze? - Spytał z uśmiechem.
- D-dobrze!
Schowałam pudełeczko do kieszeni kurtki. W głowie miałam milion myśli, co jest w środku? To moja główna myśl, czy to pierścionek? Nie, jak mogę myśleć o takiej głupocie! Nie jestem pełnoletnia, a Yuri... A może jest tam jakiś liścik? Pudełko nie jest duże, nie zmieści się tam dużo, a mój mózg ciągle wyobrażał sobie pierścionek w środku.
Jednak czy to możliwe? Przecież Yuri od zawsze był dla mnie jak brat, nigdy nie zauważyłam, że traktuje mnie jakoś inaczej, chyba po prostu panikuje i wyolbrzymiam.
- Przepraszam, że cię namówiliśmy na ten występ - Powiedział cicho Yuri.
- To, to nic, naprawdę jest wszystko dobrze! - Powiedziałam pośpiesznie, aby Yuri przestał się martwić. - Wtedy... Po prostu, za dużo emocji we mnie szalało, nie wiedziałam co powiedzieć, jak się zachować, więc... Wyszłam.
-Tak czy inaczej, przepraszam, powinienem ich powstrzymać, ale tego nie zrobiłem.
Zbliżyłam się do Yuriego i delikatnie złapałam za jego dłoń. Chłopak spojrzał na mnie cały czerwony, a w oczach miał strach.
- Yuri, przestań się zadręczać! - Powiedziałam uśmiechając się do chłopaka. - Wszystko jest dobrze.
Wiatr zawiał, puściłam dłoń przyjaciela i otuliłam się mocniej szalikiem, chociaż to dużo nie dało. Czułam jak cała drżę i jedyne o czym marzyłam w tej chwili to kocyk i ciepła herbata. Yuri również opatulił się szalikiem i przyśpieszonym krokiem kontynuowaliśmy drogę do mojego domu, który jakoś dziwnie był daleko, zawsze sądziłam, że droga zajmuje mi mniej czasu.
Po długiej i gorącej kąpieli padłam na łóżko i w końcu zakopałam się pod kołdrą z ciepłymi skarpetkami na nogach. Pociągnęłam nosem, jeszcze mi brakuje choroby do szczęścia. Wzięłam do ręki małe pudełeczko, które dostałam od Yuriego. Obejrzałam je ze wszystkich stron, spód, góra, boki. Nic nadzwyczajnego, więc co jest w środku? Co Yuri mi wcisnął i kazał otworzyć w domu?
Otworzyłam pudełeczko, to co zobaczyłam w środku totalnie mnie zaskoczyło. W środku znajdował się mały, niebieski pendrive. Znałam go bardzo dobrze, bo pendrive należał do mnie. Dałam go Yuriemu, aby przekazał go panu Fujioka i teraz go mam znów w moich dłoniach.
Zerwałam się z łóżka, miałam gdzieś czy mi zimno czy nie, wybiegłam z pokoju i wleciałam do pokoju Hideo. Brat spojrzał na mnie zdziwiony, leżał z Kuro na łóżku i oglądał jakiś film.
- Kradnę laptopa! - Powiedziałam podchodząc do łóżka Hideo.
- Nie ma mowy młoda! Katsumi spadaj spać.
CZYTASZ
Urodzona by tworzyć historię||Yuri!!! on Ice
Fanfiction- Gówniarz - Warknęłam. - Przypominam, że jesteście w tym samym wieku - Odezwał się Viktor. - Ta, ale on zachowuje się jak pięciolatek! Mam nadzieję, że przez ten tydzień go nie zabije. - Skoro Yakov wytrzymał to ty też dasz radę! Wierzę w ciebie...