Zapraszam do kolejnej części, która będzie dostępna we wtorek o 10:40
Okładka:
Opis:
Kolor ich oczu 2
Camille nie jest przecież jedyna. Ma jeszcze siostry. Poznajcie jedną z nich.
*fragment*
" Szybciej!
Biegłam slalomem omijając wystające z ziemi drzewa, a także, aby zdezorientować przeciwnika. Niemal czułam na karku jego gorący oddech.
Jakim cudem znalazł mnie tak szybko? W ogóle to jak on mnie znalazł?!
Potknęłam się o jakiś wystający z ziemi korzeń, zasypany pod śniegiem.
-Pieprzona zima! -Warknęłam otrzepując się z białego puchu. Usłyszałam śmiech.
Super! Zaraz mnie złapie!
Tyle sarkazmu musi się marnować, a ja naprawdę mam do tego talent.
Wstałam szybko i znów puściłam się biegiem. Nie pozwolę znowu zamknąć się w klatce i zrobić z siebie królika doświadczalnego dla tych, pożal się Boże, naukowców.
Nagle poczułam uścisk na nadgarstku. Czyjeś palce zacisnęły się na nim. Za chwilę ktoś mną szarpnął, a moja twarz uderzyła w drzewo. Ktoś wykręcił mi rękę. Zaskomlałam z bólu. Po sekundzie poczułam zimny uścisk metalu. Założył mi kajdanki!
-Ty pieprzony dupku! Ile dostałeś?! Co?! Która dała ci dupy?!-Warknęłam.
Zachichotał, ale także zbliżył się. Przycisnął mnie swoim ciałem do drzewa.
-Grzeczniej, Bella. Takie słowa nie pasują dla damy.
Zaraz mu dokopię.
***
Pocałował mnie w szyję, a ja zadrżałam. Próbowałam poruszyć rękami, ale były przykute do ramy łóżka. Potrząsnęłam nimi.
-Odkuj mnie.
Zaśmiał się. Miał niski głos, wibrujący od nadmiaru emocji.
-Nie, Bella-Uśmiech, którym mnie obdarzył, ukazywał błyskające w świetle, białe kły. Widok ten sprawił, że zaczęło mi się robić gorąco.
Pocałował mnie, wciskając w moje usta swój język. Badał podniebienie, owijał się wokół języka...
Brakło mi tchu, przekręciłam głowę w bok, a wtedy...
Jego dłoń weszła w moje majtki. Zassałam gwałtownie powietrze i zagryzłam wargę.
-A teraz dostaniesz to na co zasłużyłaś złośnico. "
Powieść jakże szokująca.
Ale CZAD! 👍
CZYTASZ
Pożądana przez złoto
LobisomemKolor ich oczu 1.5 *fragment* " Odwrócił mnie do siebie przodem, szarpiąc moje ramię. Byłam przed nim naga, a on był w ciuchach. Jego ubrania przykleiły się do ciała, strumień gorącej wody lał się na nas z góry, a to nie pomagały mojej sytuacji...