Rozdział VIII

12 0 0
                                    

17.10.2013r.

Ta noc była straszna. Nie mogłam zasnąć, cały czas płakałam, a jak zasnęłam, to na max.20 minut, potem budziłam się cała spocona i tylko Alice mi się śniła... Tak bardzo chciałabym jej pomóc. Muszę wziąć prysznic i się ubrać, potem idziemy na jakieś szybkie śniadanie i przyjedzie po nas Kate. Chcemy z Alice spędzić jak najwięcej czasu... 


Jesteśmy właśnie w szpitalu, Alice jest na badaniach. Lekarz mówił, że lepiej żebyśmy spędzały z nią jak najwięcej czasu, bo w każdej chwili... eh... Za 30 minut powinni być chłopacy, przylecieli samolotem i od razu tu jadą, z walizkami..  Za chwilę ma przyjść lekarz,powie nam wszystko co z Alice, mam nadzieję, że będzie to dobra wiadomość.. 


Lekarz przyszedł.. Powiedział, że dziś jest raczej ostatnia noc Alice... Gdy tylko to powiedział, wybiegłam z jego gabinetu, a William za mną. Tylko jego dotyk mnie uspokaja.. Nie wyobrażam sobie tego, co będzie po śmierci Alice, przecież to moja matka, nie biologiczna, ale to Ona mnie wychowała... Kocham ją, naprawdę.... 


Doceniajcie to co macie, Ingrid płacze, trzęsie się... Miała poważne bóle brzucha, pielęgniarka podała jej jakieś leki, powinni być okej.. W ciągu miesiąca, straciłam dwie z 4 osób najważniejszych... Alice umarła...


Siedzimy teraz w hotelu, Ingrid zasnęła, a ja z Hermanem i Williamem myślimy co będzie dalej... Co jeśli Ingrid przez to, straci dziecko? Nie przeżyłabym tego.. Na naszą rodzinę jest jakaś rzucona klątwa czy co? Najpierw tata, teraz Alice...Kate ma jutro po nas przyjechać i jedziemy do niej do domu.. Jako, że jest naszą przyrodnią siostrą, chce z nami porozmawiać na temat pogrzebu... Tak bardzo chciałam, żeby Alice była na moim ślubie, żeby poznała moje dzieci w przyszłości.. Nawet nie zdążyła poznać maleństwa Ingrid i Hermana... Od jej śmierci minęło 5 godzin, a ja nie wiem jak dalej będzie...



xzvixv

A może zacząć wszystko od nowa...?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz