rozdział 18

426 50 22
                                    

Na wstępie chciałam tylko krótko przeprosić za opóźnienie w opublikowaniu rozdziału, ale ostatnio rakpad mi świruje -.-

Przepraszam i zapraszam do czytania.

+++


środa, 07.07.2021 r. (tysiąc pięćset sześćdziesiąt trzy dni później)

Jimin

Tak jak tata zaplanował, po skończeniu trzeciego roku studiów w Seulu, razem z Hoseok hyung'iem przeprowadziliśmy się do Busan. Trochę obawiałem się jego reakcji na mój związek z osobą tej samej płci, jednak nie chciałem niczego przed nim ukrywać, od razu przedstawiając mu hyung'a jako mojego ukochanego, o czym zresztą wspominałem mu już wcześniej przez telefon.

Nie mieliśmy żadnego problemu ze znalezieniem mieszkania, w czym pomógł nam mój tata, postanawiając je opłacać do ukończenia przeze mnie studiów i rozpoczęcia pracy jako nauczyciel.

Początkowo mój hyung zamierzał po prostu znaleźć kolejną pracę i to na niej się skupić. Na szczęście po roku ciągłego zmieniania źródeł zarobku, zdołałem go namówić do rozpoczęcia studiów. Starszy zdecydował się na finanse i rachunkowość, czego się obawiałem ze względu na zawód, w którym będzie pracował w przyszłości. Jednak nie mogłem go odwieść od tego pomysłu, gdyż za bardzo mu zależało na stabilnej pracy. Obiecałem sobie, że będę go w tym wspierał i pomagał w miarę swoich możliwości, aby nie przesiadywał po nocach, nie mając prawie w ogóle wolnego czasu.

Dokończenie dwóch lat studiów tańca i odbycie praktyk, niestety nie było w stanie zapewnić mi pracy w moim zawodzie. Nie mówiłem o tym hyung'owi, nie chcąc go martwić. To Jeonggukie wymusił na mnie pomoc, gdy podczas odwiedzania mnie z tatą, dowiedział się o moich obawach. Rekomendacje ze szkół, do których kiedyś uczęszczał, wraz z tymi z Big Hit oraz JYP, a nawet swoimi, w których nazwał mnie „osobistym nauczycielem i asystentem", były w stanie przekonać każdą szkołę do przyjęcia mnie na stanowisko nauczyciela. Nie chciałem z tego skorzystać, jednak Jeonggukie znów zrobił wszystko za mnie, zlecając zapewne swojemu managerowi wysłanie mojego CV do jednej z prywatnych szkół. Nie mogłem mu odmówić, bo zagroził zatrudnieniem mnie nawet w Big Hit, dlatego po potwierdzeniu swoich umiejętności, które nabyłem głównie przez praktyki i pomoc bratu podczas przygotowań do jego comebacków, rozpocząłem swoją wymarzoną pracę, na szczęście zapewniającą nie tylko radość, a również potrzebne nam pieniądze.

W ciągu czterech lat moje uczucia do Hobi hyung'a zdążyły tylko nabrać większej mocy, która trzymała mnie przy ukochanym, nie pozwalając rozważać już innych scenariuszy, jak tych, w których spędzę z nim resztę życia. Co prawda pozbycie się moich kompleksów kosztowało nas trochę sprzeczek i buntów, ostatecznie zakończonych nabraniem potrzebnej mi pewności siebie, wykorzystywanej nie tylko w pracy, a również podczas kochania się z moim hyung'iem. Starszy nieraz powtarzał, że wraz z całkowitym wejściem w dorosłość z uroczego chłopaka zamieniłem się w seksownego mężczyznę, co niestety widziałem głównie po moich uczennicach, które często mnie komplementowały, niekiedy specjalnie insynuując, że czegoś nie potrafią, abym zapraszał je na dodatkowe, indywidualne zajęcia, wliczane w moją pensję. Jednak moje oczy i serce od kilku lat były wciąż zwrócone w stronę mojego hyung'a. Nie dawałem mu żadnych powodów do zazdrości, codziennie zapewniając o swojej miłości i starając się pokazywać ją na każdym kroku. Kiedy on był na uczelni, a ja w pracy, pisaliśmy ze sobą podczas przerw lub od razu dzwoniliśmy, tęskniąc za usłyszeniem swoich głosów. A gdy już wracaliśmy do mieszkania witaliśmy się pocałunkiem, czasami zakończonym namiętnym seksem. Nasze charaktery nie pozwalały nam na tworzenie innych scenariuszy, od samego początku wypełnionych miłością, którą starszy postanowił przypieczętować 21.07.2020 r. Nie spodziewałem się, że zwykły wypad na jedną z plaż w Busan, na której mieliśmy urządzić sobie wieczorny piknik w naprawdę romantycznej scenerii z lampionami oświetlającymi miejsce naszej randki, zamieni się w kolejną datę, którą mój umysł będzie często przywoływał, wywołując uśmiech na mojej twarzy. Po powrocie do mieszkania zastałem jeszcze piękniejszy widok, gdy całą jego powierzchnię pokrywały czerwone róże – symbol naszej miłości, który od zawsze przypominał mi nasze pierwsze spotkanie. Było ich dokładnie tysiąc czterysta osiem, a każda z nich reprezentowała jeden dzień naszej znajomości. Pośród tych wszystkich kwiatów mój ukochany wręczył mi pierścionek, którym od tamtego momentu nie mogłem się nacieszyć, nawet po tylu miesiącach patrząc na niego z uśmiechem i przytulając go często do swojego serca.

anxietyㅐMin Yoongi x Kim TaehyungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz