Jak Camila poznała Lauren cz.2

512 60 0
                                    

^Lauren^

Dziewczyna siedząca obok wygląda bardzo atrakcyjnie. Ciekawe ile ma lat? Wygląda na młodszą ode mnie. W sumie to może być w moim wieku, bo zawsze wszyscy mi mówili, że wyglądam na więcej lat niż mam. Nie wiem czy to komplement, ale nie przejmuje się tym tak bardzo. Słucha muzyki wpatrzona w okno. Tata miał rację mówiąc, że są tu ładne widoki.

Dojechałam na miejsce. Nieznajoma razem ze mną wysiadła z autobusu i szybko popędziła do szkoły. Nawet nie zdążyłam się jej porządnie przyjrzeć. Wiem tylko, że jest niższa ode mnie, ma smukłą sylwetkę i długie czekoladowe włosy.

Weszłam do budynku i udałam się schodami na lewo do gabinetu dyrektora. Widziałam gdzie iść, ponieważ przyszłam tu wcześniej z tatą, alby oglądnąć szkołę. Na ścianach przeważał kolor pomarańczowy. Płytki układały różne rozmaite wzory.

Pukam do drzwi i po usłyszeniu komendy "Proszę wejść" otwieram je i widzę grubszego, starszego pana z siwą brodą siedzącego przed dębowym biurkiem na przeciwko drzwi.  Uśmiecha się do mnie, a ja odwzajemniam mu to.

-Witam panno Jauregui.
- Dzień dobry Panie dyrektorze.
- Czy otrzymała już pani klucz do swojej szafki oraz plan zajęć? - spytał unosząc jedna brew
- Tak
- Dobrze. W takim razie życzę pani powodzenia i liczę, że spodoba się pani tu w naszej szkole.

Przytaknęłam i udałam się w stronę wyjścia. Dzwonek już dawno zadzwonił. Myślę, że nauczyciel nie powinien się bardzo gniewać za moje spóźnienie jeśli powiem mu, że byłam u dyrektora. Skorzystałam więc z okazji i poszłam jeszcze do mojej szafki z numerem 10, aby odłożyć zbędne książki. Na planie piętra odszukałam salę matematyczną i poszłam w jej kierunku.

Zapukałam do drzwi i weszłam do sali.
- Dzień dobry. Przepraszam za spóźnienie, ale byłam u dyrektora - wytłumaczyłam
- Ty musisz być Lauren Jauregui, tak?
- Tak. Jestem tą nową, która chodzi teraz do tej klasy.
- Dobrze Lauren. Twoja nowa klasa pisze teraz test, a więc porozmawiamy na następnej lekcji. Teraz proszę usiądź z Karlą i zajmij się czymś. Tylko jej nie przeszkadzaj - nauczycielka wskazała na dziewczynę siedzącą pod oknem. Gdy tylko popatrzyłam w skazane miejsce, od razu mnie zamurowało. A więc dziewczyna z autobusu, z którą od dziś będę jeździła do szkoły ma na imię Karla. Bardzo ładnie.

Usiadłam na wskazanym przez nauczycielkę miejscu. Wyciągnęłam telefon i zaczęłam przeglądać Facebooka. Natalia - dobra koleżanka z dawnej szkoły - jest teraz aktywna. Napiszę do niej.

Do końca lekcji rozmawiałyśmy jak tu jest. Odpowiedziałam jej też o dziewczynie z autobusu. Mam zamiar z nią pogadać na przerwie. Z innymi chyba nie chcę. Wszyscy oprócz niej wydają się strasznie gburowaci.

____________________________________

Zostawiajcie 🌟 i  💬
❤❤

Lolo Back : Camren Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz