--Problemy Huberta--

249 36 10
                                    

*Karol*

Minął już dzień od tamtego wydarzenia. Razem z dziewczynami jesteśmy w jakimś innym Hoteliku.Jest bardzo miło.Mieszkamy akurat tutaj ponieważ jest to hotel znajomych Poli,dzięki czemu płacimy za wszystko 50% mniej.Właśnie wracam do Huberta by zobaczyć jak się czuje.

- I jak? - spytałem Polę która prawie cały czas siedziała przy nim by powiadomić mnie jak sie obudzi.

-Myślę że o wiele lepiej. Zaraz powinien się obudzić....- Pola

- Gdzie ja jestem - Spytał Hubert który po słowach Poli się obudził

- Jesteśmy w hotelu znajomych Poli, Hubi. - Odpowiedziałem

Chwilę razem z Hubertem patrzyliśmy sobie w oczy. Jego piękne niebieskie tęczówki...

- No dobra - Powiedziała Pola wstając z krzesła - Idę do kuchni po herbatę. Ktoś chce?

- Możesz przynieść dla mnie malinową -powiedział hubert podciągając się na przedramienia.

- ok. spytam się jeszcze Mai, może ona będzie chciała. - powiedziała i poszła.

Kiedy wyszła z pokoju, od razu przy nas pojawiła się maja.

- Dobra,dobra teraz szybko póki jej nie ma. - mówiła w pośpiechu - wy -wskazała na mnie i huberta- przygotować się do scenki +18 , a ja - wskazała na siebie - ide poszukać kamery -powiedziała i zniknęła tak szybko jak się pojawiła.

- Dobrze Hubi poczekaj zaraz przyjdę - Powiedziałem i pocałowałem mojego chłopaka w czoło.

*Hubert* 

patrzyłem jak Karol znika za drzwiami toalety. kiedy go już nie było wyciągnąłem nóż z pod poduszki. wiedziałem że muszę to zrobić.... złapałem nóż i naciąłem się w okolicach lewego nadgarstka....

*Karol*

Wyszedłem z łazienki i pierwsze co zobaczyłem to leżącą w krwi lewą rękę Huberta! Szybko do niego podbiegłem i próbowałem zatamować lejącą się krew...

*Pola*

Szłam z herbatami i rozglądałam się po hotelu. Był taki przytulny.

- Dobra zapraszam na herba..- Ucięłam gdy zobaczyłam Huberta całego we krwi.-tę - dokończyłam i puściłam kubki. Nie zważając na kałuże herbaty zaczęłam grzebać nerwowo w apteczce szukając bandażu. 

*Karol*

- CO się stało? - zapytała owijając rękę huberta bandażem

- poszedłem do łazienki, i gdy wróciłem leżał cały w krwi -odpowiedziałem

- Spokojnie, całe szczęście że zatamowałeś krew. Bo jeśli byś tego nie zrobił to... - urwała

- Ale na szczęście to zrobiłem 

- A tak w ogóle to gdzie maja? - spytała

- Chciała zrobić z nami jakąś scenkę +18 

- Eh... No cóż zabije ją później - powiedziała po czym  się zaśmialiśmy.

                                                                          MAGIA CZASU

                                                                  (hubert już się wybudził. 

                                                          razem z Karolem są sami w pokoju)

- Kkarol - spytał drżącym głosem Hubi

- Słucham misiaczku - odpowiedziałem łagodnie

- bo ja muszę ci coś powiedzieć.. 

- tak? - nadal utrzymywałem łagodny ton

- bo ja się ciąłem ponieważ w dzieciństwie, mój ojciec powiedział mi, że jeśli tego nie zrobię to...- urwał

-to? - spytałem

- to zabije mnie i moją matkę......

Dam Dam Daaaaam! No i jak się podoba rozdział? (spokojnie Huberta nie zginie przez to że będzie się ciąć) piszcie komentarze i gwiazdkujcie!

Czy to właśnie miłość?-Doknes+DelalereqOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz