Witam z odchłani 😂 wybaczcie że nie było mnie tak długo ale miałam dość dużo do ogarnięcia
Ale nadszedł~ Spring Day, więc ruszamy z rozdziałami 😍 miłego czytania ^-^
_____________________________________________________________V pov.
Lekcje dłużyły mi się niemiłosiernie, krótkimi przerywnikami w tej katordze była rozmowa z Kookiem. Dzięki temu dowiedziałem się ciekawych rzeczy o czasie spędzonym przez Kooka u Jin'a. Ten to miał szczęście że poznał tego kolesia, z resztą powinienem go w końcu poznać.
Wychodziłem właśnie z Kookiem z sali chemicznej gdzie skończyła się właśnie ostania lekcja. Przez cały czas rozmawialiśmy o jakiś bzdetach. Wyszliśmy na boisko i zobaczyliśmy czarne sportowe auto.-O! To Jin, chcesz żeby cię powieść Tae?
-Nie trzeba dam radę, o dziwo umiem chodzić. Poza tym przyda mi się spacer, muszę przemyśleć to wszystko.
-Okej jak chcesz, jak coś to dzwoń.- rzucił na odchodne uradowany, i już siedział w samochodzie.
Nie mogłem dać sobie spokoju z poranną sytuacją. Nie wiem czemu ale mam złe przeczucia...
Co to w ogóle miało być?
Od kiedy Min zadaje się z takimi lachonami?! Jak sobie przypomnę że ta lala dotykała mojego Min'a to aż mi się na wymioty zbiera...Co gorsza ona go pocałowała, tylko Ja mogę to robić!
Heh.. chyba jestem zazdrosny? Ale chyba mam prawo, prawda? A może to tylko jego koleżanka, którą faktycznie zlewa? Sam już nie wiem czy dramatyzuje czy powinienem obmyślać plan bojowy i być w gotowości żeby ruszać na front... Czemu to musi być takie trudne?
Z moich rozmyślań wyrwało mnie szarpnięcie. Zostałem przyszpilony do ściany a moje wargi zostały zaatakowane. Dobrze znam smak tych ust, to Min... Postanowiłem wyrwać się z jego objęć i ignorując go ruszyć w stronę domu.-Tae, czekaj!
-Wybacz kuzynie, ale mi się spieszy!
-V nie gniewaj się ja ci wyjaśnię...
-Co ty chcesz mi wyjaśnić? Poza tym jak mam się nie gniewać?!
- Kochanie czy ja miał bym przed tobą coś do ukrycia?
-Teraz to nie jestem pewien!- mój głos coraz bardziej się podnosił, głos Min'a brzmiał tak jakby nic się nie stało jakby mu nie zależało- Może mi powiesz jeszcze że nic się nie stało?!
-Tae ... Proszę pogadajmy chodź do mnie, mam przerwę między wykładami, zostaniesz u mnie a potem ja wrócę do ciebie i pogadamy.
-I co jeszcze? Może numerek na zgodę? Wiesz jak się tam poczułem? Jakbym był nic nie wartym dla ciebie śmieciem! Przez to wszystko mam wątpliwości czy my się w ogóle dobre znamy. - Mój głos się załamywał a ręce drżały, byłem bliski płaczu.
Min z całkiem obojętnego tonu i luźnego podejścia, stanął jak wryty i spuścił głowę...
-Przepraszam...
-Słucham?!
-Przepraszam.. ja nie powiedziałem ci czegoś, nie mam nic na swoje usprawiedliwienie...-Padł na kolana- Przepraszam porozmawiaj ze mną, ja cię przecież kocham.
Dlaczego, to wszystko musi być takie trudne? Dlaczego on tak na mnie działa, że chce go teraz całować, przytulać i nie puścić? Dlaczego, chcę mi się tak strasznie płakać? I dlaczego, mam ochotę go teraz zostawić?Mam w głowie plątaninę myśli, obraz z rana, zapach wczorajszej nocy i smak tej kłótni...
Co ja mam w tej sytuacji zrobić? Najchętniej bym cofnął się w czasie do wczoraj wieczora...
Ale muszę zrobić to co powinienem jeżeli naprawdę go kocham...
-Dobrze, więc porozmawiajmy.
Min wstał i chciał mnie objąć lecz uniemożliwiłem mu to wystawiając rękę przed siebie.
-Wystarczajaco dużo osób się na nas gapi z powodu tej szopki, nie chce być jeszcze dobity przez komentarze typu:- pieprzony pedał.
- Dobrze, po prostu chodźmy.
I tak ruszyliśmy do domu Min'a w niezręcznej ciszy, pogrążeni we własnych myślach...
*/*
Weszliśmy do jego domu, kierując się od razu na górę do jego pokoju.
Stanąłem przy oknie gdzie przyglądałem się uśmiechniętym przechodniom. Czułem na sobie wzrok Min'a, lecz oboje staliśmy w bezruchu i ciszy.
Ciszy która ogarniała cały pokój, piętro, mieszkanie...
Dopiero po 5 minutach, które dłużyły się jak wieki poczułem ręce oplatające mój brzuch, i głowę opierającą się o moje ramię.-Puść mnie...- powiedziałem spokojnie, po prostu już ochłonąłem i zamiast gniewu czułem smutek.
-Nie mogę.- powiedział zaciskając mocniej ręce na moim pasie.
Odwróciłem się w jego stronę, spojrzałem na chwilę w jego oczy, wyglądały na zagubione, przestraszone i tajemnicze...
Oparłem głowę o jego ramię po czym zadałem mu pytanie
-Dlaczego? Czemu ta dziewczyna była taka w stosunku do ciebie? Co na gadała jej twoja mama? Czemu nic mi nie powiedziałeś i Czemu... Czemu cię nie znam?- ostatnie wypowiedziałem bardzo cicho.
Poczułem łzy spływające po moich policzkach, a miałem się nie rozpłakać.
-Czemu tak bardzo się tym martwię, czemu czuję się wykorzystany? Czemu mam ochotę o tym zapomnieć? Czemu czuję się jak by nic się nie stało? Czemu tak ciężko mi nie przytulać cię w tym momencie?
Min chwycił moją twarz unosząc ja ku górze. Spojrzałem w jego oczy przepełnione troską, Yoongi ścisnął moje policzki tworząc dziubek i musnął je delikatnie. Już po krótkiej chwili zaczął je delikatnie całować, przyciskając je coraz mocniej z każdą chwilą. Otarł moje spływające łzy i pieścił dłonią mój policzek.
Co ja zrobiłem? Oczywiście oddałem pocałunek i wtuliłem się w niego bardziej... Nie potrafię się na niego gniewać, potrzebuję go, nie chcę go znowu stracić przez błachostkę. Będąc w jego ramionach zawsze czuję się spokojny, kochany jego...
- Taehyung ja przepraszam, wszystko ci wyjaśnię zostań u mnie na noc ... Jak wrócę z wykładów zjemy obiad później porozmawiamy i obejrzymy "wielką szóstkę", Dobrze? Jest tyle rzeczy które powinienem ci wyjaśnić... Ja cię tak strasznie kocham...
-Dobrze...- przy tłumionym głosem odpowiedziałem poluźniając uścisk.
- został bym teraz z tobą ale jak opuszczę te wykłady to wyrzucą mnie z uczelni... - spuścił głowę smutny.
-Dobrze idź poczekam tu na ciebie.
Min zabrał torbę, kiedy miał już wychodzić cofnął się i zamknął nas w szczelnym uścisku szepcząc:- kocham cię.
Proste ,,kocham cię'' które sprawią, że czułem się wyjątkowo za każdym razem kiedy padło z jego ust.
Gdy Min opuścił mieszkanie, postanowiłem, że pozbieram myśli przy cherbacie. Wstawiłem czajnik na gaz, między czasie szykując kubek na cherbatę. Usiadłem do stołu i zacząłem sączyć sok pomarańczowy, póki nie mam cherbaty zadowalę się sokiem.
Usłyszałem otwierające się drzwi, czyżby Min czegoś zapomniał?
Lecz gdy ujrzałem twarz osoby która przekroczyła próg tego domu doznałem szoku...
Osoba która prze de mną stała to nie kto inny jak....
__________________________________________________________
No i kto to stanął przed naszym Tae?
Oczekuje na wasze pomysły 😁Mam nadzieję że rozdział się podobał, miał być do końca tygodnia więc się wyrobiłam 😎
Przepraszam za wszystkie błędy językowe
Do następnego 😘PS. RM i change mnie zniszczyło, po prostu geniusz 😍💘💘💘
CZYTASZ
Czego pragniesz?
RomanceKim Taehyung i Jeon Jungkook są przyjaciółmi od małych szkrabów. V od zawsze kochał się w Min Yoongim, ale ten się wyprowadził i ich kontakt się urwał. Co się stanie gdy Min wróci a V będzie dalej żywił do niego uczucia? Jest jeszcze sprawa Jungko...