Pamiętam dzień, w którym zrozumiałam, że go naprawde kocham. Po pocałunku wiele się zmieniło. Przed dobre 2 tygodnie nie wychodziłam z pokoju. Jedynie co to minimum 2 razy dziennie zaglądał do mnie Nash, żeby zobaczyć czy wszystko ze mną dobrze. Kilka razy był u nas w domu Mendes, ale nie chciałam się z nim widzieć. Zastanawiałam się co się ze mną dzieje. Cały czas myślałam o tym wszystkim. Ja, Shawn, czy coś do niego czuje. Myślałam też o tym dlaczego mnie pocałował. Postanowiłam, że musze w końcu coś zrobić. Przyszykowałam się i wybrałam się na spacer do parku. Kiedy przechodziłam się chodnikiem koło drzew ujrzałam na ławce starsze małżeństwo. Widać było, że bardzo się kochali. Moją głowę znowu zaprzątnął Shawn, pomyślałam, czy my też kiedyś tak będziemy wyglądać. Jednak zaraz skarciłam się w myślach, ponieważ ja nic do niego nie czuje. Pochodziłam jeszcze trochę po parku i w dziwnym nastroju wróciłam do domu. Weszłam do kuchni, żeby coś zjeść. Zatrzymałam się zdziwiona, kiedy przy kuchence zobaczyłam mojego brata, który jak się okazało robił dla nas obiad. Zaraz wszytko położył na stole. Jak się okazało Nash robił spaghetti.
- Cześć siostra. Gdzie ty się tyle podziewałaś? Wyszłaś koło 11, a jest prawie 14.
- Byłam w parku i się zasiedziałam.
- Dobra, a teraz szczerze Ellie. Coś się dzieje? Od 2 tygodni nie wychodziłaś z domu. Kiedy Shawn był u nas nie chciałaś się z nim widzieć? To się zaczęło od waszego wyjścia na lodowisko. On coś ci zobił? - zmartwiony chłopak odszedł od stołu i szybko do mnie podszedł.
- Nash, nic się nie dzieje tylko ja poprostu...
- Ellie? Możesz to w końcu powiedzieć?
- NobojachybakochamShawna. - powiedziałam bardzo szybko.
- Ellie, możesz wolniej? Nic nie zrozumiałem. - powiedział chłopak.
- No bo ja chyba kocham Shawna. - powiedziałam speszona i szybko spuściłam głowę.
Nash zaprowadził mnie do jadali gdzie na stole czekało jedzenie. Kazał mi jeść i opowiadać.
- No więc na tym lodowisku Shawn... On mnie pocałował. Oddałam pocałunek jendak zaraz się od niego oderwałam i uciekłam. Od 2 tygodni czuje, że coś się zmieniło. Ciągle o nim myśle. Dzisiaj w parku widziałam stare małżeśtwo, zastanawiałam się czy będę wyglądać tak z Shawnem na starość. Nash ja się boje! Ja nie wiem co do niego czuje! Wiem tylko, że mi na nim zależy. - Ja i Nash nigdy nie mieliśmy przed sobą tajemnic. Zawsze sobie o wszytskim mówiliśmy. Zawsze wiedział jak mi pomóc.
- Ellie ty się zakochałaś. Zawsze o nim myślisz, zależy ci na nim. To normalne.
- Ale Nash!
- Nie Ellie. To prawda. Ty go kochasz, ale nie chcesz się do tego przyznać. - I tu miał rację. Normalnie w świecie się bałam, że przez to strace przyjaźń z Shawnem. Od czasu naszego pierwszego spotkania zdążyliśmy się bardzo zaprzyjaźnić. Czasami wydawało mi się, że Nash był z tego powodu zazdrosny.
- Może masz rację...
- Poprawka. Ja na pewno mam rację siostra. - chłopak uśmiechnął się do mnie.
Po skończonym posiłku poszłam do mojego pokoju, wzięłam do ręki zdjęcie na którym byłam ja i Shawn. Położyłam się na łóżku i wyszeptałam patrząc na fotografię:
- Kocham Cię Shawn. Teraz to wiem.
Odłożyłam rzecz na półkę i ucięłam sobie drzemkę.
CZYTASZ
10 days // Shawn Mendes
FanfictionDzień, w którym poznała Shawna Mendesa. Dzień, w którym po raz pierwszy się pocałowali. Dzień, w którym upewniła się, że go kocha. Dzień, w którym się dowiedziała, że on umiera. Dzień, w którym widziała go po raz ostatni. "PRZYPOMNIJ SOBIE 10 NAJ...