Rok 1997
1.
Jak już kiedyś wspominałem mój poród nie należał do najłatwiejszych. Od chwili gdy moja główka ujrzała światło dziennie zaczęły się problemy. Mama nie wiadomo wtedy z jakich przyczyn zemdlała. Jak się okazało krwawienie wewnętrzne.
* * *
2.
Po czterech dniach okazało się, że wróci do żywych. Lekarze jej nie dawali szans. Każdy się załamał. No prawie. Babcia jak to usłyszała poszła do kapliczki i dzień za dniem modliła się za nią. Odkąd usłyszałem tą historię zacząłem wierzyć w boga. Zresztą jak i cała rodzina.
* * *
3.
Urodziłem się w 17 lipca 1997. Powstałem z miłości moich rodziców i dobrej imprezy u kumpla ojca. Niestety modlitwa nie była tak skuteczna, aby dać mamę szansę na kolejne potomstwo. Pogodziła się z tym. W końcu miłą dwóch synów
rok 1998
4.
Opisze wam drugą wigilię z moim udziałem. Nie należała do najlepszych bo strasznie się rozchorowałem. Koniec końców wylądowałem dwudziestego piątego grudnia w szpitalu. Miałem żółtaczkę. W dzień dzień przychodziła do mnie. Bawiła się. Podobno tylko przy niej się uśmiechałem.
Rok 2001
5.
W 2001 roku poszedłem do przedszkola. Był to dzień babci. Pamiętam, że przyszła jako pierwsza w dodatku zrobiła ciasto. Powiedziała mi tego dnia, że powiedziałem najpiękniej wierszyk ze wszystkich. Oczywiście moja duma sama z siebie pozostała jeszcze parę dni później. Po wszystkim zabrała mnie na lody.
Rok 2004
6.
Wtedy po raz pierwszy babcia zachorowała poważniej niż zazwyczaj. Wylądowała w szpitalu. Od zawsze miałem z nią dobry kontakt. Od razu jak się dowiedziałem od rodziców, że jest w szpitalu zacząłem im krzyczeć, ze chcę do niej jechać.
* * *
7.
Po godzinie w końcu byłem przy niej. Leżała na sali z jeszcze jakąś starszą kobietka. Nie wyglądała najlepiej, ale nie czuła się źle.
* * *
8.
Tego dnia przeżyła się zawał dowiedziałem się tego jakieś trzy lata temu. Nie był to jakiś rozległy zawał jednak wtedy koczowałem przy jej łóżku do końca dnia. Dopiero pod wieczór pojechałem do domu.
* * *
9.
Parę tygodni później znów zaczęła piec ciasta i być moją ostoją. W tamtym czasie gdy po pijanemu mój ojciec wygarnął mi swój żal za ten jebany kulig z szóstego stycznia babcia wydawała się jedyną ostoją. Nawet do końca nie rozmawiałem z mamą przez dobry rok. Do taty w sumie do dzisiaj mam... Ciężko powiedzieć co do niego mam. Sam czując wyrzuty sumienia.
* * *
10.
Trzy miesiące później piekliśmy babeczki. Mama musiała dłużej zostać w pracy. Tata natomiast miał jakiś problem z autobusem. Wyszły w sumie pyszne. Widziałem po jej oczach, że coś ją boli.
* * *
rok 2005
11.
Parę miesięcy póżniej siedziałem sobie w szkole pisząc test trzecioklasisty. Byłem nim niezwykle przejęty. Pierwszy taki test chodż tak naprawdę dla nas nic nieznaczący. Czy napiszemy go dobrze czy nie i tak dalej przejdziemy dalej. Po wszystkim szybko pobiegłęm do niej bo byłem umówiony z nią, że opowiem jej jakie zadania były na teście.
* * *
12.
Nie zdąrzyłęm. Pogotowie było szybsze ode mnie. Zabrało ją na sygnale do szpitala. Byłem wtedy dzieckiem pamiętam to jak dzisiaj. Tą panikę i krzyki nie zabierajcie mojej babci.
* * *
13.
Babcia była starszą chudą osóbką o niezwykle dobrym sercu. Mama mojej mamy. Jako jedyna chyba nigdy nie miałą do mnie żalu o Julka. Lekko siwa w okularkach. Nigdy nie miała większych problemów zdrowotnych oprócz tego jebanego zawału. Mieszkałą na osiedlu takim rochę babcinym. Większość ludzi na nim to osoby starsze.
* * *
14.
Wybiegła po mnie je sąsiadka ischroniła u siebie. Szybko zadzwoniła po moja mamę. Odwiozła mnie do domu a sama pojechała do szpitala.
* * *
15.
Mama straciła swojego ojca w wieku ośmiu lat. Strasznie to podobn rzeżyła. Jej ojciec mył okno gdyż babcia wtedy rzychorowła. Spadł z trzeciego pietra na beton na jej oczach.
* * *
16.
Babcia była ze mna i z moją mamą strasznie zżyta. Tata tez się w sumie przejął jej stanem chodź nie przepadała za nim.
CZYTASZ
Zasady Nikodema
Teen FictionZbiór zasad jakie napisało mu życie. Wszystkie te zasady doprowadzając do tego, że... No własnie do czego doprowadzą wszystkie zasady Nikodema?