1.
Pierwsza klasa gimnazjum to jak na razie dla mnie niezapomniany czas gdy okres buntu złych ocen i angażowania się w życie społeczne było codziennością dla mnie i moich bliskich.
* * *
2.
Jednak początki były wyjątkowo łagodne. Klasa na początku liczyła dwadzieścia siedem osób .Główny nacisk kładli na plastykę i muzykę która mieliśmy mieć przez trzy lata.
* * *
3.
W klasie utworzyły się na początku w dwie grupy. Jedna byli to ludzie ze szkoły podstawowej numer jeden, a drudzy z czwórki.
* * *
4.
Od dawna dawien zawsze chciałem mieć dużo znajomości. Dzisiaj fakt wystarczy mi ta moja grupka ale w gimnazjum chciałem być najbardziej lubiany w klasie.
* * *
5.
Zacząłem rozmawiać z naszą wychowawczynią na temat wycieczki integracyjnej. Uznała w sumie to za dobry pomysł. Niestety problem był z dyrektorem który nie lubił puszczać na wycieczki szkolne.
* * *
6.
Nie zgodził się. Byłem pamiętam wtedy wściekły. NA nieszczęście zaczął się okres pyskowania rodzicom c tylko pogłębiało jakiś konflikt między mną a każdym dorosłym tego świata. Nie potrafiłem odpuścić tego, że dyrcio powiedział nie.
* * *
7.
Zrobiłem najgorszy chyba błąd jaki wtedy mogłem popełnić nie znając szkoły nauczycieli i wszystkich wokół. Poszedłem do dyrektora żeby mógł ode mnie usłyszeć zdanie co myślę o jego odmowie w sprawie wycieczki integracyjnej.
* * *
8.
Moje szczere i jak że chętnie powiedziane zdanie nie spotkało się z akceptacją dyrektora szkoły. Świadczyć to może wezwanie rodziców do szkoły, ale też wezwanie do sekretariatu mojej wychowawczyni która jako jedyna próbowała mnie wtedy w jakiś sposób obronić. Na całe szczęście w udolny sposób.
* * *
9.
W domu czekała mnie kolejna rozmowa... w sumie kłótnia tym razem z rodzicami. Zacząłem krzyczeć, że w końcu to jest moje życie i że jestem już dorosły. Cóż lekko mnie wyśmiali. Trzasnąłem drzwiami i zamknąłem się w pokoju. Czułem, że jestem sam. W sumie nie chciałem od nikogo pomocy.
* * *
10.
Na następny dzień klasa się o wszystkim dowiedziała. Postanowili się zintegrować bez wycieczki i wszyscy co do jednego zaczęli się ze mnie śmiać. Byłem lekko podłamany. Zacząłem pytać się sam siebie „Gdzie popełniam kurwa błąd"
* * *
11.
Właśnie wtedy powstałą zasada która na dzień dzisiejszy zajmuje u mnie siódme miejsce z nich wszystkich. „ Jeśli czujesz, że od początku możesz być na przegranej pozycji to nieważne jak ci zależy poddaj się" Chociaż w sumie ta zasada może za niedługi czas mieć drugie serce w moim sercu.
* * *
12.
Miesiąc później żyliśmy wszyscy już normalnie i zintegrowani. Każdy zapomniał tak jak by o tej sytuacji. Każdy oprócz mnie. Jedyny dowód na to, że była taka sytuacja to notka w dzienniku.
* * *
13.
Jednak po tym czasie czyli tych prawie dwóch miesięcy stało się coś czego nawet ja się nie spodziewałem. Każdy każdego poznał i w sumie się zintegrowaliśmy. Byliśmy dość zgraną klasą. No nie licząc grupki trzy osobowej która trzymała się tyko ze sobą. Mianowicie gruby szczena i Maciuś. Taka trochę nasza klasowa patologia.
* * *
14.
Nie udało mi się być tylko tym najpopularniejszym w klasie, ale z perspektywy czasu to w sumie wyszło mi na dobre. Poznałem wspaniałą paczkę i przyjaciółkę. Nie chce tego zmieniać za żadne skarby.
CZYTASZ
Zasady Nikodema
Teen FictionZbiór zasad jakie napisało mu życie. Wszystkie te zasady doprowadzając do tego, że... No własnie do czego doprowadzą wszystkie zasady Nikodema?