VIPapieros

6 1 0
                                    

1.

We wrześniu trzeciej klasy gimnazjum jak wspominałem do klasy dotarł Wojtek. Ciężko mu się był odnaleźć na początku. Każdy to w sumie widział po nim no i trochę go wyśmiewali. Głównie z tego powodu, że nie zdał.

* * *

2.

Jedynie Karolina mu próbowała mu pmóc się wpasować. Szczerze niestety nawet ja tego nie próbowałem zrobić. Jednak ona mnie namówiła dość skutecznie. Dowiedzieliśmy się dlaczego nie zdał. Przez co byłem wściekły na siebie i klasę.

* * *

3.

Wojtek nigdy się źle nie uczył. Niestety po śmierci ojca lekko się podłamał. Zresztą co tu owijać w bawełnę popadł w depresję. Karolina była dla niego dużą pomocą w pełnym wyjściu z tego stanu. Zresztą doskonale go rozumiała. Sama od ponad dziesięciu lat wychowywała się bez mamy.

* * *

4.

Wojtek miał jedną małą wadę w jej oczach która ją bezwzględnie irytowała. Mianowicie palił. Tylko niestety w grę nie wchodziło parę papierosów na dzień tylko parę naście. W przybliżeniu półtora paczki.

* * *

5.

W sumie mi to nie przeszkadzało. Ojciec sam potrafił spalić paczkę dziennie więc śmiałem się, że przypominają się zapachy dzieciństwa. Stety niestety Karolina zakochała się w nim. Jednak ta cecha sprawiała u niej po pierwsze obrzydzenie, a po drugie miała astmę. Więc mogła też spowodować utratę życia.

* * *

6.

I tutaj zaczął się komedio-dramat który w sumie trwał dobre trzy miesiące. Polegał on na tym, że oficjalnie zaczęli się nazywać związkiem co było w sumie dość słodkie. Jednak mimo niebezpieczeństwa o którym wiedział Wojtek nie zaprzestał palenia.

* * *

7.

Schody dla ich obojga zaczęły się przy tym jak Karolina na każdej przerwie przy nim przesiadywała. Biedak musiał ukrywać się w łazience, żeby zapalić, a potem awantura o to, że zapalił. W konsekwencji doprowadziło to albo do tego, że Karolina mu się przez cały dzień nie dawała całować, lub zaczynała się kłótnia. Kłótnia zazwyczaj kończyła się tym, że Wojtek nie mógł jej nawet przytulić.

* * *

8.

W związku z tym, że niestety nikt nie jest idealny Wojtek znalazł coś na Karolinę. Mianowicie było to lenistwo. Karolina była w tym wyjątkowa. W jej pokoju po raz ostatni panował porządek w trakcie komunii świętej młodszego brata. Czyli jakieś pół roku temu. Wojtek był zupełnym przeciwieństwem. Śmiało można było go nazwać pedantem. W przyszłości szukał kogoś na kim będzie mógł polegać w sprawach porządków.

* * *

9.

Niby tak naprawdę małe drobnostki które doprowadzały czasem nawet mnie do furii. Mi niestety przystało mieć najgorsze miano czyli ich przyjaciela do spraw związkowych. Wyżalała się Karolina wyżalał się Wojtek. Wojtek niestety to robił gdy palił papierosy, a Karolina gdy miała sprzątać pokój.

* * *

10.

Wpadłem w sumie na wtedy jak uważałem świetny plan. Zacząłem sprzątać jej pokój. Skutkowało to tym, że on powoli zaczął rzucać palenie. Niestety wszystko się wydało.

* * *

11.

Wróćmy do jeszcze jednej osoby z działu pierwszego która temu związku dość uważnie się przyglądała. Gruby tylko czekał kiedy będzie się mógł odezwać i coś o nich powiedzieć. Długo w sumie nie musiał czekać. Plotki na ich związek poszły już tydzień po tym jak oficjalnie potwierdzili, że są ze sobą. Co niestety jeszcze bardziej pogłębiało ich konflikt między sobą.

* * *

12.

W pewnej chwili był już tak poważny, że postanowiłem zrobić coś, czego jeszcze nigdy wżyciu nie zrobiłem. Zapalić z Wojtkiem. Liczyłem, że przy papierosie się mi otworzy. Powie czy widzi nadzieję. Jak dalej to wszystko widzi. Niestety stało się coś czego się nie spodziewałem

* * *

13.

Okazało się, że mam małe uczulenie na tytoń. Szczęściem jest to, że dym papierosowy który ktoś wydmuchuje nie stanowi dla mnie zagrożenia, ale bezpośrednie zażycie dymu papierosowego poskutkowały tym, że po spaleniu połowy zacząłem się dusić.

* * *

14.

Trzecia klasa gimnazjum. Wszyscy już się wydają dorośli wiedza co robić piją alkohol i co nie tylko. Ogólnie uważamy się za dorosłych i umiemy się tak zachowywać. Wojtek też tak o sobie mówił. Co więcej pokazywał to w różny sposób. Więc ten dorosły mężczyzna widząc mnie w takiej sytuacji po prostu spanikował. Taki dorosły.

* * *

15.

Na całe szczęście dorosła się okazała moja matematyczka która zadzwoniła szybko na pogotowie. Bałem się tego szpitala. Tak jak mówiłem mój uraz pozostał do dziś. Jednak jest coś czego można się bać bardziej.

* * *

16.

Moja mama walczy od lat walczy z moim ojcem jeśli chodzi o papierosy. Jakieś specjalnie kary i co nie tylko Więc nie była zadowolona z tego, że zapaliłem papierosa. Co więcej pięknie to mi okazała robiąc mi jak na razie największą awanturę w moim życiu.

* * *

17.

Wkurwiłem się i to po raz pierwszy do takiego stanu, że napisałem wiadomość do Wojtka i Karoliny, żeby przyjechali do szpitala. Po godzinie byli przy mnie.

* * *

18.

Wydarłem się na nich ile miałem sił w płucach. Wydarłem się na wszystko to co wyczyniali. Na wszystkie ich kłótnie jakieś przekomarzania. Na wszystkie ich minusy które były dość widoczne i na to, że są strasznymi dziećmi. Poskutkowało, cały dzień przesiedzieliśmy w mojej sali milcząc. Dopiero pod wieczór jak postanowili mnie wypisać przeprosili mnie siebie. Ja przeprosiłem swoją mamę tłumacząc jej całą sytuację. Dostałem znów opieprz za wtrącanie się w nieswoje sprawy. Dzięki mamo naprawdę wtedy tego dnia pomogłaś.

* * *

19.

Z całego tego dnia powstałą zasada „nigdy, przenigdy nie wezmę już papierosa i żadnego wyboru tytoniowego do ust czy nosa" Cała ta sytuacja jednak przyniosła za sobą dużo plusów. Pierwszy to taki, że w końcu po dwóch miesiącach burzliwego dość związku ich ster został opanowany. Powoli zaczął rzucać palenie, a ona uczyła się sprzątać jak kol wiek to nie brzmi. Po drugie to mój tata. Po siedemnastu latach palenia postanowił rzucić dla mojego dobra i strun głosowych mamy. Też mu było trudno. Przytył jeszcze bardziej jednak w pewnym momencie zaczął czuć z tego przyjemność, ze nie pali. Zresztą nie tylko on, ale budżet rodziny też. Trzecim powodem najważniejszym jest moje zdrowie. Lepiej, ze dowiedziałem się teraz niż jak bym miał się dowiedzieć na jakimś ognisku zapalając papierosa. Cóż jeden minus dał trzy plusy. W sumie z perspektywy czasu. Wato było

* * *

20.

Dzisiaj mając siedemnaście lat ciężko jest czasem wytrzymać bez tego papierosa, ale po coś człowiek wymyślił ten alkohol.


Zasady NikodemaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz