1. Jack jest gorętszy

3.1K 293 126
                                    

"Kurwa, nie miałbym nic przeciwko trzymaniu go w moim łóżku. Wiesz, pomiędzy moimi nogami i- Auć! Nie musisz być agresywny, kretynie!"

"Co do cholery, Luhan? On ma przynajmniej...czterdzieści lat."

"Więc? Nadal jest gorący."

Baekhyun skrzywił się, patrząc się na mężczyznę na ekranie niemal tak samo jak jego przyjaciel, jednak mniej uporczywie. "Nie ma mowy, jest zbyt uroczo wyglądający, wiesz? Zbyt porządny. Chcę bardziej ryzykownie, bardziej gorąco, bardziej...oooch, tak." Uśmiechnął się błogo opierając się o oparcie i praktycznie śliniąc, kiedy jego najulubieńszy aktor z tego filmu pojawił się na ekranie.

Jego jasnowłosy przyjaciel uniósł brew. "O czym ty mówisz, ty idioto. On jest nawet starszy od Orlando!".

"Szczegóły, szczegóły," odpowiedział Baekhyun, machając ręką z wzrokiem przyklejonym do ekranu. "On ma wszystko. Jest zabawny, jest brutalny, jest seksowny jak cholera...Jest piratem.".

Blondyn przewrócił oczami, ssąc swojego syntetycznego lizaka o smaku melona. "Will to też pirat.".

"Jego ojciec mógł być jednym, ale on nigdy nie będzie tak super jak Jack. O mój boże," pisknął, kiedy Jack uśmiechnął się w swój legendarny sposób.

Luhan westchnął i rzucił popkornem w swojego przyjaciela. "Pizdo. Nie bądź gejowski."

"To ty jesteś tym, który jęczał o Willu robiącym ci loda, o ile dobrze pamiętam."

Luhan zignorował słowa przyjaciela i zwrócił swoją uwagę na ekran. I tak nie było potrzeby dyskutować o tym, kto był bardziej gejowski. "Jesteś niemożliwy."

"I kto to mówi?" Baekhyun uśmiechnął się szeroko, odrzucając popkorn i uderzając nim blondyna w czoło. ("Aish, ty mała cho-") "I tak wiesz, że i tak nie dojdziemy do porozumienia. I to ty zacząłeś tym razem". Pokazał mu dziecinnie język.

"Dobra, po prostu oglądajmy w spokoju, okej?"

Baekhyun uśmiechnął się szeroko. "Okej".

***

"Jack jest gorętszy."

"Idiota!" Luhan złapał garść popkornu i rzucił ją bezlitośnie na swojego przyjaciela, który wrzasnął i schował się za swoimi rękoma. "Ja zaraz-"

Dwoje nastolatków zamarło, kiedy telefon zaczął dzwonić.

Luhan obserwował jak głowa Baekhyuna obróciła się w stronę dźwięków, gryząc swoją dolną wargę.

"Nie waż się", blondyn ostrzegł.

"Ale..." powiedział Baekhyun, uginając kolana.

"Baek, nigdy nie odbieramy telefonów w sobotnie noce!" Blondyn narzekał. "To nasza noc, pamiętasz? Bez przeszkadzających nam ludzi? Tylko ty, ja, twój telewizor -jeśli mogę to nazwać telewizorem-".

Brązowowłosy wiercił się, dąsając niczym pięciolatek, kiedy dzwonienie nie ustało. Wtedy, powiedział przepraszająco, "Ale co jeśli to oni, Luhan?"

'Oni' czyli firma SM, którą Baekhyun odwiedził wcześniej w tym tygodniu i w której zostawił swoje demo. Miał nadzieję w końcu przebić się jako solowy artysta, a oni obiecali zadzwonić do niego do końca tygodnia.

Luhan westchnął z patyczkiem po lizaku wciśniętym między jego usta. "Ale nie chcę zatrzymywać filmu..." powiedział w końcu, używając pierwszej wymówki, jaka przyszła mu na myśl. Jego oczy cały czas uciekały do ekranu, na którym Johnny Depp walczył na miecze z Orlando Bloomem. Ughh, zbyt dużo wrażeń.

Senza Volto [TŁUMACZENIE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz