-Co jest Chanyeol? Nie smakują ci twoje makaroniki Haute Couture? -spytała Heeyoung delikatnie, patrząc na swoją randkę spod swojej blond grzywki.
Chanyeol dźgnął swój deser srebrnym widelcem, niezbyt głodny.
-Jadłem je za dużo razy. -wymamrotał. -Jak ci smakuje?
Heeyoung zrobiła minę. -Głupi piekarz dodał za dużo kakao na mojego czekoladowego trufla. Chciałam delikatnego, a nie kredowego! I oni nazywają to miejsce 5-gwiazdkową restauracją?
-To miejsce jest antyczne. Serwowali członkom rodziny królewskiej zanim nasi pradziadkowie w ogóle się urodzili. -Chanyeol oczyścił gardło. -Przepraszam, że nie jestem dzisiaj interesujący.
-Nie, jesteś! -zaśmiała się Heeyoung. -Jesteś cholernie interesujący! No i gorący, więc to bonus.
Przeciągnęła swoją nogą ubraną w wysokie szpilki w górę nogi Chanyeola. Zarzuciła włosy za ramiona i uśmiechnęła się uwodzicielsko.
Jeśli Park Chanyeol byłby taki, jak wcześniej, burzliwie flirtowałby z dziewczyną przed nim, a potem zaciągnął do swojego pokoju, żeby mogli pieprzyć się jak króliki. Ale nie był taki sam.
Nic nie jest takie samo, kiedy Byun Baekhyun pojawia się w twoim życiu.
-Mam nadzieję, że u niego wszystko w porządku...-powiedział Chanyeol do siebie.
Heeyoung zmarszczyła brwi. -Jestem lepsza niż ten głupi chłopak, Chanyeol.
Te słowa wyrwały Chanyeola z jego myśli.
-Słucham?
-Jestem lepsza niż Baekhyun. -stwierdziła znowu Heeyoung, zakładając ramiona na piersi. Chanyeol zrobił minę. -Baekhyun, Chanyeol? Wiesz? Ten koleś, o którym mówisz do siebie od kiedy mnie odebrałeś.
Chanyeol zaśmiał się. -Heeyoung, czy ty poważnie porównujesz się do Baekhyuna?
-C-Co to ma znaczyć?!
-Nic. Po prostu... jesteś aż tak dziecinna? Dlaczego miałabyś mówić, że jesteś lepsza od Baekhyuna? Nie jesteście w żadnej kompetencji czy czymkolwiek. -powiedział Chanyeol, będąc idealnie nieświadom złości Heeyoung.
Blondynka zaśmiała się drwiąco i napiła się szampana. -Masz rację. Nie jesteśmy w kompetencji. Nie muszę walczyć z kolesiem, którego nawet nie widziałeś, żeby wiedzieć, że ostatecznie cię dostanę.
Chanyeol wybełkotał: -Dostaniesz mnie?
-Tak. Dostanę cię. Wiesz... ukradnę twoje serce. Wiem, że mnie kochasz, Chanyeol. -Heeyoung zatrzepotała rzęsami. -I ty wiesz, że mnie kochasz. Baekhyun jest tylko głupim chłopakiem, który jest przeszkodą.
-Baekhyun nie jest głupi. -odparł zły Chanyeol. -Jest niesamowity i kurewsko cudowny. Nie mów o nim złych rzeczy, Heeyoung.
Wszystko na moment ucichło. Chanyeol podał kelnerowi swoją kartę kredytową i wyjrzał przez okno.
*
Baekhyun potrząsnął Chanyeola w przód za ramiona, sprawiając, że gwałtownie wciągnął powietrze, i powiedział:
-Zamknij się.
Ich usta natychmiast się zderzyły i przez mgłę pożądania w głowie Baekhyuna, ten poczuł się zadowolony z siebie przez delikatne, zdławione skomlące dźwięki, które Chanyeol wydawał w jego usta. Baekhyun chciał pożreć Chanyeola żywcem, to wszystko. Chciał pochłonąć Chanyeola całego i chciał tego teraz.
Oderwał usta od tych Chanyeola i zassał się na jego krtani, kochając słony smak jego skóry. -Tak. -wyjęczał, dociskając się do gorącego, twardego ciała Chanyeola. -Tak, Chanyeol.
CZYTASZ
Senza Volto [TŁUMACZENIE]
FanfictionW którym Chanyeol swobodnie opadł na kanapę, wybrał zły numer i skończył wygłaszając seksowno-kiczowatą serenadę do chłopaka, którego nawet nie znał. senza volto : anonimowy (włoski) autorka : Dont-Tell-Mom (asianfanfics.com) oryginał : https://www...