Nazywam się Ashley Price,byłam zwyczajną 14-latką. Wszystko zmieniło się gdy pewnego dnia jechałam z moją mamą -którą kochałam najmocniej na świecie -na urodziny koleżanki.
~~~~~~~~~~
-Pamiętaj kochanie, uważaj na siebie i nie róbcie żadnych głupot. -Powiedziała poważnie blondynka.
-Mamusiu, przecież nas znasz...nigdy nie zrobiłyśmy nic głupiego.-uśmiechnęłam się przymilnie napotykając srogą minę kobiety siedzącej obok - No może raz czy dwa- dodałam, na co oby dwie wybuchłyśmy śmiechem.
-Powiedzmy, że Ci wierzę - puściła do mnie oczko. Nachyliła się żeby przełączyć stację w radiu, wtedy chwila nieuwagi wystarczyła.
Na drogę wpadł jeleń...gdy mama go zobaczyła z piskiem opon skręciła w bok i uderzyła w cysternę jadącą z naprzeciwka. Poczułam silne uderzenie. Samochód zsunął się do rowu z wielkim hukiem. Wszystko trwało sekundy, lecz ja widziałam wypadek jak na filmie -w zwolnionym tempie...
Ostatnie co widziałam to blada, zakrwawiona twarz mojej rodzicielki. Ja poczułam rwący ból w prawym ramieniu.
Potem nic już nie pamiętam.
Była tylko ciemność i pustka.~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hejka, mam nadzieję, że moje opowiadanie przyjmie się równie dobrze co na koncie do którego zgubiłam hasło i e-mail... ☺
CZYTASZ
Skądś Cię znam...||dlm
FanfictionAshley wychowywała się w "normalnej" rodzinie. Jednak po nieszczęśliwym wypadku dowiaduje się o skrywanej przez rodziców, magicznej tajemnicy. Tak więc to moje drugie podejście do tej opowieści poprzednio pisałam na koncie @AshleyPriceDriary jeste...