3

214 28 5
                                        

NIESPRAWDZANY!! WIEM LEŃ

-tato? Możemy porozmawiać?..- michael wszedł do sali. Zeus z nogami na stole grał w PlayStation. Nowy wynalazek ludzi baaardzo przypadł mu do gustu.

-yhm.. Czekaj chwile.. Dokoncze wyścig

Michael podszedł i odłączył kabelek

-no ej! - mężczyzna się naburnuszył i usiadł niczym obrażone dziecko.

-chcę pogadać - michael usiadł obok i bawił się palcami

-kiedy ślub?

-co?

-kiedy ślub? Przede mną nic się nie ukryje

-nie jesteś zły? Czy cos?

-bo? Michael tłumaczyłem ci to juz tysiące razy - mężczyzna położył rękę na ramieniu blondyna - nie ważne z kim sie umawiasz.. Ważne żebyś tego kogoś kochał i , żeby ten ktoś cie kochał..

-tak wiem.. Ale.. Zawsze jest taki strach..

-wiem.. Ale cieszę się z waszego szczęścia .. Zbiera sie na burze w Wenecji.. Idziesz sie ze mną pobawić?

-ostatni raz

-tak!!

Wieczorem artemid i poseidon siedzieli na pomoście i oglądali słońce. Luke obejmował go ramieniem i okazjonalnie skradal pocałunki.

-lukey.. Kiedy..um.. Chcesz zorganizować wesele..?

- a ty? Ja myślałem , ze za jakiś.. Miesiąc?.. O świcie.. Na skraju łąki i plaży

-o Swicieeee?.. To wcześnie.. - jęknął mike i wydął wargę - bardzo.. A ja sie nie wyśpię..

-to jaką masz wizje? - luke zachichotał i pocałował skroń młodszego

-tak szczerze.. To nie wiem.. Ale czekaj! Na przykład w lesie.. Nocą.. Wszędzie lampki.. Zwierzątka.. Z oddali szum morza.. Bryza.. I my na środku polany.. Całkujący sie na ślubie..

-Oh tak. .. Ładnie wygląda..- luke sie rozmarzyl przymykajac oczy

-wiem.. Wiec? Któreś z tych czy..cos innego?

-podoba mi sie las - luke sie szeroko uśmiechnął i pocałował młodszego. Michael zachichotał i popchnal blondyna do wody

-hej! - poseidon sie wynurzył i zaczął sie śmiac. Pociągnął za nogawki spodni mikea na co ten tez wylądował w wodzie. Szybko się wynurzył i uderzył blondyna w potylic - dobra! Zachowuje sie! Tylko nie bij!!

Obaj sie roześmiali. Po chwili mike poczuł , ze sie unosi. Ágrios trzymał w zębach jego koszulkę i upuścił go do wody kawałek dalej

-zdrajca - młodszy blondyn mruknął i zanurzył sie spowrotem. Poseidon roześmiał sie w koniem i ochlapal zwierzę.

✖✖✖

Wiem! Nie było wczoraj rozdziału , ale publikowalam wczoraj i nie działało ;-;

Ale jestem w Starbucksie i jest git internet B)

Miłego dnia i nocy!

poseidon // muke √Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz