NIESPRAWDZANY!! WIEM LEŃ
-tato? Możemy porozmawiać?..- michael wszedł do sali. Zeus z nogami na stole grał w PlayStation. Nowy wynalazek ludzi baaardzo przypadł mu do gustu.
-yhm.. Czekaj chwile.. Dokoncze wyścig
Michael podszedł i odłączył kabelek
-no ej! - mężczyzna się naburnuszył i usiadł niczym obrażone dziecko.
-chcę pogadać - michael usiadł obok i bawił się palcami
-kiedy ślub?
-co?
-kiedy ślub? Przede mną nic się nie ukryje
-nie jesteś zły? Czy cos?
-bo? Michael tłumaczyłem ci to juz tysiące razy - mężczyzna położył rękę na ramieniu blondyna - nie ważne z kim sie umawiasz.. Ważne żebyś tego kogoś kochał i , żeby ten ktoś cie kochał..
-tak wiem.. Ale.. Zawsze jest taki strach..
-wiem.. Ale cieszę się z waszego szczęścia .. Zbiera sie na burze w Wenecji.. Idziesz sie ze mną pobawić?
-ostatni raz
-tak!!
Wieczorem artemid i poseidon siedzieli na pomoście i oglądali słońce. Luke obejmował go ramieniem i okazjonalnie skradal pocałunki.
-lukey.. Kiedy..um.. Chcesz zorganizować wesele..?
- a ty? Ja myślałem , ze za jakiś.. Miesiąc?.. O świcie.. Na skraju łąki i plaży
-o Swicieeee?.. To wcześnie.. - jęknął mike i wydął wargę - bardzo.. A ja sie nie wyśpię..
-to jaką masz wizje? - luke zachichotał i pocałował skroń młodszego
-tak szczerze.. To nie wiem.. Ale czekaj! Na przykład w lesie.. Nocą.. Wszędzie lampki.. Zwierzątka.. Z oddali szum morza.. Bryza.. I my na środku polany.. Całkujący sie na ślubie..
-Oh tak. .. Ładnie wygląda..- luke sie rozmarzyl przymykajac oczy
-wiem.. Wiec? Któreś z tych czy..cos innego?
-podoba mi sie las - luke sie szeroko uśmiechnął i pocałował młodszego. Michael zachichotał i popchnal blondyna do wody
-hej! - poseidon sie wynurzył i zaczął sie śmiac. Pociągnął za nogawki spodni mikea na co ten tez wylądował w wodzie. Szybko się wynurzył i uderzył blondyna w potylic - dobra! Zachowuje sie! Tylko nie bij!!
Obaj sie roześmiali. Po chwili mike poczuł , ze sie unosi. Ágrios trzymał w zębach jego koszulkę i upuścił go do wody kawałek dalej
-zdrajca - młodszy blondyn mruknął i zanurzył sie spowrotem. Poseidon roześmiał sie w koniem i ochlapal zwierzę.
✖✖✖
Wiem! Nie było wczoraj rozdziału , ale publikowalam wczoraj i nie działało ;-;
Ale jestem w Starbucksie i jest git internet B)
Miłego dnia i nocy!
