II

3.2K 427 508
                                    

Z okazji urodzin tysiaaczeq Kiss Scene powraca :") Jeszcze raz najlepszego, córcia!

***

- Kurwa mać! - warknął Yoongi już na wejściu, zwracając tym na siebie uwagę pozostałych członków zespołu, którzy spojrzeli na niego pytająco.

Zaraz za nim powłóczył się Jungkook, którego przerażenie nie opuściło z twarzy nawet na sekundę, odkąd dowiedział się do scenie pocałunku. Ciągle tylko przeklinał na siebie w myślach, jak bardzo musiał być głupi, żeby nawet nie sprawdzić całego scenariusza i za każdym razem miał ochotę walnąć głową w cokolwiek, byleby nie musiał się tak bardzo wstydzić.

- Co się stało? - spytał Jin, obserwując, jak Yoongi z wyraźną złością ruszył w stronę stołu, przy którym wszyscy siedzieli grając w Scrabble. Nie zważając na to, jak perfekcyjnie zapełnili planszę, rzucił na nią z impetem scenariusz, rozwalając przy tym ich ciężką pracę.

- Dlaczego? - załkał Taehyung, patrząc z żalem na rozwalone po całym stole bloczki.

- Czy którykolwiek z was znał szczegóły naszych ról? - Yoongi skrzyżował ręce na piersi.

- Czemu my mielibyśmy je znać? - spytał Namjoon, unosząc brew. - To przecież wasz film.

- O tak, to z pewnością będzie nasz film. I nasz koniec!

- O czym ty mówisz?

- Pieprzona scena pocałunku - Yoongi otworzył scenariusz na przeklętej scenie i wskazał na nią palcem. - Ja i Jungkook mamy się, kurwa, całować!

Jimin, słysząc tę zaskakującą nowinę, nie mógł się powstrzymać od wyplucia całego soku, który obecnie pił, prosto na twarz Hoseoka.

- Chcę dostać jako pierwszy bilety na premierę - zaśmiał się, choć właściwie nikomu innemu do śmiechu nie było, a zwłaszcza Yoongiemu, który całkowicie ich zignorował i udał się do swojego studia, trzaskając drzwiami.

Wszystkie spojrzenia zostały skierowane w stronę speszonego Jungkooka, który wyglądał tak, jakby za chwilę miał się popłakać. Niekomfortowa cisza jeszcze bardziej podsycała tę napiętą atmosferę. Dopiero Namjoon przerwał ją chrząknięciem i powoli wstał od stołu.

- To ja może pójdę z nim porozmawiać - oznajmił, ulatniając się jak najszybciej z pomieszczenia.

Jakoś tak wyszło, że nawet Jimin, Hoseok i Jin postanowili udać się gdziekolwiek pod różnymi pretekstami i tak oto Jungkook został sam na sam z Taehyungiem, który patrzył na niego współczująco.

- Nie martw się, Jungkookie, hyung pewnie nie całuje aż tak źle - oznajmił, uśmiechając się uroczo.

- To nie o to chodzi - jęknął zrozpaczony maknae, zajmując krzesło obok niego. - Byłem pewny, że moja scena pocałunku będzie z dziewczyną... Wiesz, trochę mi brakuje jakiejkolwiek bliskości, dlatego bardzo się cieszyłem z tego powodu, a wszystko okazało się być jedynie moim przesadzonym wymysłem...

- Hej, przecież my ci dajemy dużo bliskości!

- Oczywiście, ale nie... Takiej.

- Takiej? To znaczy jakiej?

- No... - Jungkook zarumienił się lekko i spuścił wzrok. - Wiesz, hyung. Takiej mocnej!

- Mocnej? - Taehyung zmarszczył brwi, nie rozumiejąc co młodszy miał na myśli.

- Takiej... Super super!

- W sensie... Chce ci się bzykać?

- Boże, hyung, nie bądź taki bezpośredni - maknae ukrył twarz w dłoniach, czując jak jego policzki płoną.

||YoonKook|| Kiss Scene ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz