Ciche dni zaczynały dobijać Jungkooka. Co jak co, ale powoli miał już dość fochów Yoongiego, które wydawały się nie mieć końca. W dodatku on sam nie wiedział, dlaczego właściwie jego hyung był obrażony. Znaczy się jeszcze parę dni temu znał powody ich kłótni, ale teraz nie miał pojęcia, co się między nimi wydarzyło. W każdym razie musiało to być coś naprawdę głupiego, skoro teraz nie znał przyczyny. Nieważne czy była to jego wina, czy też nie. Zamierzał przeprosić Yoongiego. W końcu byli zmuszeni przebywać ze sobą bez przerwy, musieli przynajmniej na chwilę odrzucić wszelkie kłótnie i postarać się zachować między sobą dobre relacje.
Ich próby ostatnio nie były aż tak konieczne, ponieważ Jungkook wyjątkowo miał niewiele scen do nagrywania w tym tygodniu. Teraz musiał skupić się na piosenkach, które miał wykonać w grupie z pozostałymi. Właściwie nie miał żadnej wymówki, dla której mógłby wejść do studia Yoongiego. Mimo to postanowił zebrać się w sobie i w końcu zapukał do jego drzwi, by następnie wejść do środka. Raper jak zwykle pracował nad nowymi piosenkami. Zerknął przez ramię na Jungkoooka i uniósł brew zaskoczony jego nagłą wizytą. Zdjął z uszu słuchawki i odwrócił się w stronę maknae.
- Co chcesz? - spytał od niechcenia.
- J-ja... - Jungkook spuścił wzrok i zacisnął usta, by następnie kontynuować odrobinę pewniej. - Przepraszam, hyung... Byłem ostatnio nieznośny i...
- Nieważne. To ja przepraszam. Nie powinienem był ciągle cię ograniczać, nie mam takiego prawa.
- Ach, więc to o to chodziło - szepnął sam do siebie.
- Mówiłeś coś?
- Nie, nic! - Jungkook uśmiechnął się niewinnie, czując ulgę w sercu. - Czyli między nami jest już w porządku, tak?
- Tak.
- To dobrze. W takim razie... Ja już nie będę ci...
- Jeśli chcesz, możesz zostać. Dawno nie rozmawialiśmy.
Jungkook jeszcze bardziej się rozpromienił. Zajął miejsce na kanapie, a Yoongi usiadł obok niego. Może i potrafił to doskonale ukryć, ale miał szczerą ochotę przytulić tego dzieciaka. Brakowało mu go i to bardzo.
- Jak ci idą próby? - spytał, nie do końca wiedząc jaki inny temat mógłby poruszyć.
- Cóż... Dobrze, tak myślę - odparł niepewnie Jungkook. - Chociaż scena pocałunku z lustrem jest łatwiejsza niż z tobą...
- Ćwiczyłeś z lustrem?
- A co miałem robić?
- Teraz masz mnie - Yoongi uśmiechnął się półgębkiem, widząc rumieniec pojawiający się na twarzy maknae.
- Ale... Ale że już, teraz?
- Możemy spróbować, dawno tego nie robiliśmy.
Jungkook z trudem przełknął ślinę, a stres, którego od kilku dni nie miał okazji zaznać, wrócił ponownie. Westchnął i zbliżył się bardziej do swojego hyunga. Nie zamierzał poprowadzić dialogu, jak to mieli w zwyczaju. Swoje kwestie do tej sceny potrafiliby wyrecytować nawet na łożu śmierci. Delikatnie ujął twarz Yoongiego w dłoniach i powoli zmniejszał odległość między ich twarzami. Przymknął oczy i w końcu ich usta drugi raz miały okazję spotkać się ze sobą i poczuć miękkość różowych warg. Ich pocałunek nie był tak samo krótki jak ten pierwszy, ale wciąż sztywny i niepewny. Mimo to, Yoongi poczuł coś dziwnego, coś co pragnęło więcej. Chciał przyciągnąć go do siebie i całkowicie oddać się temu pocałunkowi. Chciał, żeby to trwało jak najdłużej. Jednak Jungkook nie czuł tego samego. Po chwili odsunął się i szybko ukrył twarz w dłoniach, a jego serce dudniło echem aż w jego głowie.
![](https://img.wattpad.com/cover/100044771-288-k370695.jpg)
CZYTASZ
||YoonKook|| Kiss Scene ✔
Fiksi PenggemarYoongi i Jeongguk nie spodziewali się, że dostaną jedne z głównych ról w najnowszej k-dramie. Tak naprawdę było to dla nich na tyle szokujące, że znalezienie czasu na dokładne zapoznanie się ze scenariuszem zeszło na drugi plan. Dlatego, gdy w końcu...