Special na 100 tyś. wyświetleń

1.8K 114 17
                                    

Wiem strrrasznie dawno mnie nie było. Wybaczcie, nauka. W każdym razie wstawiłam dzisiaj trochę waszych historii, które nazbierały się przez moją nieobecność.

Niedawno pykło 100 tyś. wyświetleń i prawie 6 tyś. gwiazdek (JESTEŚCIE NAJLEPSI!!!). Z tej okazji chciałabym się z wami podzielić najbardziej prawdziwą historią w tej książce. Historią, której internet jeszcze nie znał. Moją historią. Nie należy ona do strasznych historii... jednak chciałabym wam ją przekazać.

Jeśli ktokolwiek mnie spyta czego żałuję najbardziej... nie odpowiem mu. Nie odpowiem, bo to boli za bardzo. Jest mi wstyd nawet teraz, choć w tym roku minie już 5 lat...

W wakacje 2012 mój dziadek zachorował na żółtaczkę. Zawsze byłam z nim blisko. Bardzo go kochałam. Jednak, kiedy zachorował zaczełam bać się Go spotykać. Bałam się jego choroby... Przeszedł wiele operacji, a pod koniec wakacji miał pojechać do jakiegoś specjalnego szpitala. Dzień przed wyjazdem, z 10 dni przed moimi urodzinami... już go nie było...

Dlaczego to tak boli i czego żałuję? Dzień przed jego śmiercią, mama powiedziała mi, bym do niego zeszła i z nim porozmawiała. Nie zeszłam. Byłam tchórzem. Żałuję tego...

Jednak to nie koniec. Każdego dnia przepraszałam dziadka i modliłam się, by trafił do nieba. Moja babcia, zaczęła mieć sny z dziadkiem. Zazwyczaj po nich działo się coś złego lub niespodziewanego. A to mama dziadka trafiła do szpitala, a to brat babci (oboje wyszli z tego). W końcu i ja chciałam zobaczyć jeszcze raz dziadka. Od tamtego momentu co niedzielę, co wieczór modliłam się o sen.

Po 3 miesiącach się udało. Szłam za rękę z babcią i dziadkiem chodnikiem tam, gdzie zawsze chodziliśmy na spacery. Wszystko było takie prawdziwie i wtedy zapytałam się go:

"Dziadek...przecież ty nie żyjesz?"

A on odpowiedział mi spokojnym głosem.

"Przecież ja żyję."

I spojrzał mi się w miejsce, gdzie jest serce.

Gdy się obudziłam płakałam. Nawet teraz, gdy to piszę płaczę. Babcia powiedziała, że dziadek chciał mi powiedzieć, że zawsze będzie żyć w moim sercu...

Wtedy zaczęłam modlić się o jeszcze jeden sen. Znowu się udało, po 3 latach.

Na początku sen był zupełnie nie na temat. Biegłam w maratonie. Później trafiłam do mojego domu i byłam na korytarzu. Dziadek stał w wejściu do kuchni. Kiedy go zobaczyłam popłakałam się. Podbiegłam i przytuliłam się. I jedyne co powiedziałam wtedy to:

"Dziadku... Ja tak bardzo przepraszam."

A on mnie wtedy przytulił...

Nadal się modlę o sen z nim i o niebo dla niego. Czekam cierpliwie na jakikolwiek znak.

Chciałabym w tym o to miejscu zaapelować. Nie znam Twojej wiary. Nie wiem, czy wierzysz w Boga i życie wieczne, czy się modlisz. Chcę Ci tylko powiedzieć, że modlitwa pomaga. 3 miesiące, 3 lata - to nie ma znaczenia. Tu nie na zasady, w każdym razie Bóg nie jest obojętny. Bóg nas kocha.

Weźcie, proszę, tą historię do serca. Modlitwa pomaga. Jednocześnie chcę poinformować, że to już koniec. To była ostatnia historia w tej książce.

Dziękuję wam za wszystko!

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Mar 22, 2017 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Straszne HistorieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz