Wasza historia #6

1.3K 121 8
                                    

Moja siostra od tygodnia mówi do kogoś. Raz sie jej spytałam do kogo ona gada. Na co odpowiedziała mi: "przecież tu siedzi chłopczyk",  spytałam się jej jak wygląda,  odpowiedziała, że ma okulary i jest łysy. Ma też lekko zniszczoną twarz.

Moja siostra ma 5 lat. Myślałam, że to przejściowe. Wiecie małe dzieci wymyślają sobie przyjaciół. Kiedyś bawiłam się z nią w pokoju. Po kilku minutach obejrzała się do tyłu i powiedziała. "Nie teraz,  pobawię się z tobą później. Teraz bawię się z siostrą". To było straszne, moi rodzice też to widzieli.

Takich przypadków było coraz więcej, od tego, że mama musiała dawać drugą miseczkę z jedzeniem dla chłopczyka,  po czytanie mu książki. W pewnym momencie Julka (moja siostra)  przybiegła z płaczem i powiedziała, że chłopczyk sobie poszedł. Zapytałam się jej z kim. Ona powiedziała, że mamusia po niego przyszła i spytała się jej, czy nie chce iść z nimi. Odpowiedziała, że nie, bo ona ma tu swoją mamusie i tatusia oraz siostrzyczki. Byłam przerażona, bo jakby powiedziała "tak"... to by najprawdopodobniej umarła.

To wszystko ustąpiło. Potem zaczęłam szukać w internecie czegoś związanego z tym domem. Okazało się, że ponad 100 lat temu na tym miejscu stał mały domek, w którym spłonęła rodzina razem z dzieckiem...

Straszne HistorieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz