Rozdział 32 ,,Chuj Wam w dupy!"

295 11 0
                                    

Pobiegłam do pokoju, byłam zdruzgotana. Dlaczego on powiedział do mnie szmata?

Noo, zabolało.

Zjechałam plecami po ścianie, zatopiłam ręce we włosach.
Po chwili zauważyłam kątem oka, że otwierają się drzwi.

- Przepraszam - usiadł koło mnie.

- Zostaw mnie! - Wydarłam się na niego.

- Nic nie rozumiesz.. - widać, że nie miał ochoty na kłótnie.

Zresztą, chuj mnie to obchodzi!

- Ale Devries do cholery! Nazwałeś mnie szmata, a teraz czego oczekujesz hmm? Całowania Cię po rękach? Myśl człowieku, myśl (on nie myśli XD ~ aut).

- Vicky.. Nie wiem, jak to przyjmiesz, ale.. - uklnęklnął na jedno kolano, ja pierdole co on tu odwala - kocham Cie, ok

- Pierdol sie - te słowa go zabolały.

- Mówię prawdę, Victoria - przeszły mnie ciarki po plecach, jak wypowiedział moje imię. Nie! Nie będę jednak taka!

- Bo musimy grać te zajebistą pare, tak? Mylisz sie, Devries, mylisz. Ja mam mózg, wiesz i nim myślę, nie to co Ty.

- Alee..

- Spierdalaj, dobra!? - Wydarłam sie, wstałam i dałam mu z liścia.

Za bardzo mnie to bolało, chce mojego brataa, nawet teraz. Nie zadzwonię, pewnie jest zajęty. Cóż.. Chuj z nim i nimi wszystkimi.

Idę sie przejść.

- Gdzie idziesz? - Zapytała Rebecca, która sie dopiero teraz obudziła, że ubieram buty.

- Na Antarktydę - mruknęłam, wzięłam fishke, a wychodząc trzasnęłam drzwiami.

Odwróciłam sie w strone domu i wrzasnęłam ze łzami w oczach:

- Chuj Wam w dupy!

Nie obchodziło mnie wtedy zdanie sąsiadów, tych debili, czy kogokolwiek.
Czy zrobie z siebie debilkę w oczach innych, czy nie..

Będę bad girl i chuj.

Chuj Wam do tego!

**
Ojapierdoleee, hej wieloryby, c'nie 🌏🐋

Rozdział dopiero teraz, num. Sorki za taką wene, ale 6.04 pisze testy i musze sie uczyc kurwa.
No i tyle, no.

Rozdział sie podoba?

Zapraszam na mojego snapa: wikipedia04

Jesteś Moim Uzależnieniem/devries [Zawieszone] 💦Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz